Podsumowanie 29. kolejki Fortuna 1 Ligi.
Miedź Legnica wygrała na boisku lidera, Radomiak Radom pokonał Zagłębie Sosnowiec, a GKS Tychy na własnym boisku zgarnął komplet punktów w starciu z Górnikiem Łęczna.
Odra Opole – Puszcza Niepołomice 1:0
W pierwszej połowie bliżej bramki byli goście, którzy stwarzali zagrożenie głównie po stałych fragmentach gry. Ostatecznie jednak Mateusz Kuchta nie dał się pokonać. Pierwszy i jedyny gol padł w 80. minucie, kiedy to tym razem Odra wykorzystała dośrodkowanie w pole karne, gdzie najlepiej znalazł się Piotr Żemło i zapewnił swojej drużynie trzy punkty.
Zagłębie Sosnowiec – Radomiak Radom 0:1
W pierwszej połowie obie drużyny toczyły wyrównany pojedynek, chociaż optyczną przewagę mieli goście. Dobrze w bramce spisywał się jednak golkiper Zagłębia. Druga połowa jednak fatalnie zaczęła się dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu w pole karne Piotr Polczak skierował futbolówkę do własnej bramki i od tego momentu Zagłębie miało problem, aby nawiązać wyrównaną walkę z Radomiakiem, który do końca utrzymał korzystny wynik.
GKS Tychy – Górnik Łęczna 3:1
GKS w 7. minucie wyszedł na prowadzenie po tym, jak Jakub Piątek bardzo ładnym strzałem wykończył składną akcję podopiecznych Artura Derbina. Jeszcze w pierwszej połowie Piątek ustrzelił dublet i gospodarze mogli grać spokojniej. W 63. minucie Górnik zdobył gola kontaktowego, kiedy to Oskar Paprzycki skierował futbolówkę do własnej bramki. Szymon Lewicki jednak powiększył przewagę, bo z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. W końcówce goście mogli zdobyć drugiego gola, ale Konrad Jałocha sparował uderzenie na słupek.
GKS Bełchatów – Arka Gdynia 0:3
W pierwszej połowie żadna z drużyn nie znalazła drogi do bramki. Druga ułożyła się z kolei bardzo dobrze dla gości, Juliusz Letniowski zagrał piłkę w pole karne, a tam Waldemar Gancarczyk wpakował piłkę do swojej bramki. W 68. minucie Maciej Rosołek dobił uderzenie Fabiana Hiszpańskiego i podwyższył wynik. Pod koniec meczu w polu karnym faulował Mateusz Bartków, a jedenastkę wykorzystał Letniowski. Arka pewnie wygrała i umocniła się w strefie barażowej, a GKS nadal ma trzy punkty straty do przedostatniego Zagłębia Sosnowiec.
Stomil Olsztyn – Chrobry Głogów 1:2
Pierwsze minuty w Olsztynie to prawdziwy show Mikołaja Lebedyńskiego, który zdobył dublet w niecałe 15 minut. W 25. minucie na tablicy widniał zatem wynik 2:0 dla gości i to gospodarze mogli mieć sporo obaw przed kolejnymi minutami. Po przerwie Stomil Olsztyn wykonywał rzut karny, jednak ostatecznie van Huffel przeniósł piłkę nad poprzeczką. 10 minut później gospodarze znów mieli kapitalną okazję, ale tym razem jedenastkę wykorzystał Adrian Szczutowski. Ostatecznie wynik się nie zmienił i Chrobry wygrał drugi mecz z rzędu.
Sandecja Nowy Sącz – Korona Kielce 2:1
Trwa natomiast niesamowita seria Sandecji. W 21. minucie na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Michał Walski i… trafił do bramki gości. Od 63. minuty goście grali w osłabieniu bo Przemysław Szarek obejrzał drugą żółtą kartkę i kilka chwil później Korona… wyrównała, a dokładnie gola zdobył Jakub Łukowski. W 78. minucie kolejny dublet w tej kolejce, bo Michał Walski zobaczył wysuniętego bramkarza i zdecydował się na lob, który trafił do bramki. Sandecja ma 7 punktów straty do miejsca barażowego, jednak gdyby utrzymała taką formę do końca rozgrywek to mogłaby sprawić sensacje.
Bruk-Bet Termalica – Miedź Legnica 0:2
Bruk-Bet był bardzo wyraźnym faworytem w starciu z Miedzią Legnica. W ostatnich trzech meczach niecieczanie zdobyli aż 13 goli, jednak w meczu z drużyną z Legnicy byli nieskuteczni. Gospodarze próbowali zaskoczyć rywali dośrodkowaniami, ale dobrze bronili się goście. W 30. minucie dobrze obronił Paweł Lenarcik. W 35. minucie Michał Bednarski wykorzystał sytuacje na sam na sam i goście cieszyli się z prowadzenia. W drugiej połowie mecz był wyrównany, a kolejny cios pod sam koniec zadała Miedź, a dokładnie Joan Roman, który płaskim strzałem podwyższył wynik.
Apklan Resovia – Widzew Łódź 2:0
W pierwszej połowie kilka okazji do zdobycia gola mieli goście, ale dobrze spisywał się Karol Dybowski. Kilka minut później Paweł Tomczyk trafił w poprzeczkę, a to gospodarze otworzyli wynik meczu kiedy Maksymilian Hebel wykonywał rzut wolny i bezpośrednim uderzeniem pokonał Wrąbla. W 73. minucie Resovia mogła podwyższyć prowadzenie, ale Jakub Wrąbel obronił uderzenie Jakuba Wróbla z rzutu karnego. Widzew nie zdołał jednak odrobić strat, a w doliczonym czasie gry wynik podwyższył Przemysław Zdybowicz.
ŁKS Łódź – GKS Jastrzębie 1:1
W ostatnim meczu 29. kolejki Fortuna 1 Ligi od 15 minuty ŁKS prowadził 1:0 po tym, jak rzut karny wykorzystał Antonio Dominguez. W 23. minucie sytuacja się skomplikowała jeszcze bardziej dla gości, którzy musieli grać w osłabieniu po tym jak drugą żółtą kartkę obejrzał Michał Bojdys. Gospodarze mogli prowadzić znacznie wyżej, ale Grzegorz Drazik wykazał się bardzo wysoką formą. W 84. minucie GKS miał kapitalną okazję do wyrównania, ale uderzenie Daniela Rumina z rzutu karnego obronił golkiper ŁKS. W doliczonym czasie gry Maciej Dąbrowski spowodował kolejny rzut karny i tym razem Daniel Rumin wpisał się na listę strzelców, a GKS wywalczył jeden punkt.