Rusza wypożyczalnia rowerów miejskich.

 


W tym roku Tychy dołączą do grona śląskich miast posiadających sieć wypożyczalni rowerów miejskich. Za niewielką opłatą będzie można łatwo i szybko wypożyczyć rower w jednej z czterech stacji i zwrócić go w innej.

Takie wypożyczalnie działają już m.in. w Katowicach i Chorzowie. W Tychach ruszą od 1 maja. Na razie, jak mówi radny miasta Tychy Michał Kasperczyk (znany z promowania transportu przyjaznego zdrowiu i środowisku), będzie to testowa wersja systemu. Jeżeli spodoba się tyszanom, w następnych latach stacji i rowerów może być więcej.

Nie wiemy jeszcze, jak się to sprawdzi w Tychach – mówi Michał Kasperczyk. – Nie jest to miasto studenckie, nie mamy też dużej turystyki biznesowej. System jest tworzony z myślą o mieszkańcach miasta. Europejski trend rowerowy daje się zauważyć również w Tychach. Coraz więcej ludzi jeździ na rowerach, stąd inwestycje, takie jak stacje naprawy, czy właśnie wypożyczalnia rowerów miejskich.

Na razie rowery będzie można wypożyczać i zwracać w czterech punktach: w Paprocanach przy pętli trolejbusowej, przy dwóch parkingach wielopoziomowych Park&Ride (Lodowisko i Dworzec PKP) oraz przy Placu Baczyńskiego. W każdej stacji będzie dostępnych 10 rowerów i 12 stanowisk (by umożliwić rotację jednośladów pomiędzy stacjami). Wypożyczając rower w jednej stacji, będzie można go zwrócić w dowolnej innej. Nawet – jak podkreśla Michał Kasperczyk – w jednej ze stacji w Katowicach czy Chorzowie, gdyż operatorem systemu we wszystkich trzech miastach będzie ta sama firma.

Jeśli system się sprawdzi i mieszkańcy będą z niego korzystać, w przyszłości całą kompleksową usługę może przejąć miejska spółka PKM Tychy – mówi radny. – Zainwestujemy we własną infrastrukturę, co w dłuższej perspektywie bardziej się opłaci niż wynajmowanie do tego firmy zewnętrznej. Jednak najpierw chcemy sprawdzić, jakie będzie zainteresowanie tyszan.

Zachęcić do korzystania z rowerów miejskich ma m.in. przystępna taryfa (dokładne stawki podamy w jednym z najbliższych numerów) oraz kolejne inwestycje w rozwój infrastruktury w mieście. – Sama wypożyczalnia to nie wszystko – przyznaje Michał Kasperczyk – potrzebne są wygodne ścieżki rowerowe czy stojaki. Często po prostu nie ma gdzie tych rowerów bezpiecznie zostawić. Mam nadzieję że to wszystko będzie się szybko rozwijało i tak jak stojaki pojawiły się przy tyskich szkołach, tak samo pojawią się przed budynkami użyteczności publicznej.

Wszystkie rowery z miejskiej sieci będę monitorowane, co z jednej strony pomoże ustrzec je przed kradzieżą czy wandalizmem, a z drugiej dostarczy cennych danych o tym, jak często mieszkańcy z nich korzystają, jak długo i daleko podróżują. To pozwoli stwierdzić, czy system się sprawdza i czy jest potrzeba zwiększenia liczby stacji i rowerów w kolejnym roku.

Wypożyczalnia będzie działać przez 5 miesięcy – od 1 maja do końca września. W tym roku system i jego obsługa kosztować będzie 150 tys. zł.


Źródło : TYSKI Informator Samorządowy NR 7/488