Los Opla już przesądzony. W poniedziałek oficjalna informacja o sprzedaży.

 


Międzynarodowy koncern samochodowy General Motors najprawdopodobniej już w poniedziałek ogłosi oficjalną decyzję o sprzedaży Opla. Chętni do przejęcia marki są Francuzi z PSA – właściciele marek Peugeot i Citroen. Sprawie uważnie przyglądają się pracownicy polskich fabryk Opla i wicepremier Mateusz Morawiecki.

Grupa PSA i General Motors zapowiedziały wspólną konferencję już na poniedziałek. Od kilku dni pojawiają się nieoficjalne informacje, że oba koncerny już się dogadały. Wspólna konferencja jest potwierdzeniem tych słów. Konferencja ma się odbyć na dzień przed targami motoryzacyjnymi w Genewie – informuje BBC.

General Motors od lat nie zarabiał w Europie, samo utrzymanie Opla to 257 mln dol. strat co roku. Stąd decyzja o sprzedaży części aktywów.

Opel zatrudnia w Europie 34,5 tys. pracowników, z czego prawie połowę w Niemczech. Oprócz tego spółka ma jeszcze zakłady w Polsce, Austrii, Hiszpanii, na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii (tam funkcjonuje pod marką Vauxhall). Dlatego transakcji uważnie przyglądają się w kilku krajach. W Polsce o losie fabryk w Tychach i Gliwicach wypowiadał się już wicepremier Mateusz Morawiecki. Jest przekonany, że nie dojdzie tam do zwolnień i cięć w produkcji.

– Jeśli dojdzie do przejęcia należącego do General Motors Opla przez Grupę PSA, polskie fabryki w Tychach i Gliwicach „obronią się”, uważa wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. – Rozmawiam w tej sprawie z odpowiednimi osobami w Niemczech i we Francji. Nasze zakłady – te jedne z najbardziej wydajnych – się obronią. Kompetencje zakładów w Tychach i Gliwicach, jeżeli dojdzie do ewentualnego połączenia, mogą stać się okazją do powiększenia biznesu, ale o tym porozmawiamy za kilka miesięcy – powiedział Morawiecki dziennikarzom w ubiegłym tygodniu.

W Polsce są dwie fabryki Opla, w których pracuje ok. 4 tys. osób. Fabryka samochodów w Gliwicach jest jedną z trzech największych takich fabryk koncernu. W zeszłym roku wyprodukowała ponad 200 tys. aut, prawie dwa razy więcej niż brytyjskie zakłady Vauxhall.

Przejęciem zainteresowani są nie tylko Polacy, ale również pracownicy brytyjskich fabryk Vauxhall (odpowiednik Opla na Wyspach Brytyjskich). W Ellesmere Port i Luton pracuje ponad 4,5 tys. osób. Brytyjskie media już teraz obawiają się zwolnień.

Po połączeniu PSA będzie drugim co do wielkości producentem samochodów w Europie. Tylko Volkswagen rocznie produkuje i sprzedaje więcej.

Związki zawodowe Opla w Europie poinformowały, że są gotowe do rozmów z potencjalnym nowym właścicielem. Związkowcy oczekują jednak gwarancji, że w przypadku sprzedaży firmy w mocy pozostaną wszystkie obowiązujące umowy, szczególnie te dotyczące zatrudnienia i inwestycji w fabrykach Opla.

Również polscy związkowcy potwierdzili gotowość do rozmów, a dodatkowo związkowcy z Sierpnia 80 dodatkowo wyrazili sprzeciw i oburzenie wobec faktu, że o potencjalnej zmianie właściciela dowiedzieli się z mediów.


Źródło : http://www.money.pl/