Hokej z Gwiazdami 2017.

 


Blisko 21 tysięcy złotych wpłynęło na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy po tegorocznej, piętnastej już edycji Hokeja z Gwiazdami! W charytatywnym pojedynku na tafli Stadionu Zimowego w Tychach, przy aplauzie półtora tysiąca kibiców, zmierzyły się Hokejowa Reprezentacja Artystów Polskich i ekipa gwiazd czeskich HC Olymp Praga. „Czesi rodzą się w łyżwach, grali świetnie! I potrafią się bawić, co jest najważniejsze: po to tu przyjechali i po to my tu jesteśmy. No i dzięki nim również taki fajny wynik: 7-7” – zaznaczał w rozmowie z RMF FM były znakomity piłkarz Jerzy Dudek. Były premier Czech Mirek Topolánek podkreślał zaś świetną atmosferę: „Tychy to hokejowe miasto, doskonale się tu czujemy!”.

Zawodnicy HC Olymp Praga zawitali do Tychów już po raz drugi. Ich ubiegłoroczny pojedynek z Hokejową Reprezentacją Artystów Polskich zakończył się remisem 7-7, a zacięta walka trwała dosłownie do ostatniej sekundy meczu: wtedy właśnie biało-czerwoni strzelili wyrównującą bramkę!

Emocji nie brakowało i w tym roku, a kibice znów obejrzeli prawdziwy strzelecki festiwal. Co więcej, byli świadkami niemałej niespodzianki: pierwszą tercję 2-1 wygrali biało-czerwoni! Na prowadzenie wyszli niedługo przed końcem tercji, a autorem gola był Robert Korólczyk z Kabaretu Młodych Panów.

Z wielkim uznaniem wypowiadał się o przeciwnikach również nasz były znakomity piłkarz, bramkarz m.in. Liverpoolu i Realu Madryt, Jerzy Dudek: O Czechach mówi się, że rodzą się w łyżwach. Grali świetnie! I potrafią się bawić, co jest najważniejsze: po to tu przyjechali i po to my tu jesteśmy. No i dzięki nim również taki fajny wynik: 7-7.

Atmosferą, jaką na Stadionie Zimowym stworzyli kibice, zachwyceni byli wszyscy, bez wyjątku, zawodnicy.

W Tychach zawsze jest świetna atmosfera. Czy chodzi o piłkę, czy chodzi o hokej, to po prostu jest tutaj naprawdę wyjątkowo – podkreślał Jerzy Dudek, a Robert Korólczyk wspominał swój pierwszy mecz hokeja, rozegrany właśnie w drużynie Artystów: Mój pierwszy mecz był właśnie tutaj, w Tychach, chyba trzy lata temu. Ta atmosfera, wyjazd na prezentację… gęsia skórka. I jak można jeszcze wysłuchać „Mazurka Dąbrowskiego”… przynajmniej po części mogę poczuć to, co czują wspaniali, wielcy sportowcy, kiedy słuchają hymnu.

To widać, że stąd jest blisko do Czech! – żartował z kolei Jan Kliment. Ta atmosfera jest cudowna! Cudowna, naprawdę. Bardzo im (kibicom) za wszystko dziękuję. Będę tu zawsze przyjeżdżał – zapowiedział.


Źródło : http://www.rmf24.pl/