Mieszkaniec Tychów wyłowił giganta.
– To nie żart ani fotomontaż. Po wyłowieniu ryby zmierzyliśmy i zważyliśmy ją specjalistycznym sprzętem. Potem wypuściliśmy do wody.
Czytaj więcej– To nie żart ani fotomontaż. Po wyłowieniu ryby zmierzyliśmy i zważyliśmy ją specjalistycznym sprzętem. Potem wypuściliśmy do wody.
Czytaj więcejZalana wodą podłoga i kilkadziesiąt żywych ryb duszących się pomiędzy sklepowymi półkami. Te dantejskie sceny rozegrały się w środku
Czytaj więcej