Czy GKS Tychy zwolni trenera ? Jest kandydat na następcę.

GKS Tychy znalazł się w wyjątkowo trudnym momencie sezonu. Drużyna od wielu tygodni notuje słabe wyniki, a atmosfera wokół klubu gęstnieje. Coraz częściej mówi się o tym, że posada trenera Artura Skowronka wisi na włosku. Jednym z kandydatów na jego następcę ma być obecny szkoleniowiec Unii Skierniewice – Kamil Socha.

GKS Tychy w ostatnich dziesięciu meczach poniósł aż osiem porażek. Szczególnie bolesne dla kibiców było odpadnięcie już na etapie 1/32 finału Pucharu Polski, gdzie pierwszoligowiec uległ trzecioligowemu Zawiszy Bydgoszcz. To wydarzenie stało się symbolem kryzysu, w jakim znalazła się drużyna.

Nieudane występy odbijają się na pozycji w tabeli oraz na morale zawodników i fanów. Nadzieje na szybki powrót do czołówki stają się coraz mniej realne, a cierpliwość działaczy zaczyna się wyczerpywać.

Mimo trudnej sytuacji szkoleniowiec GKS-u wciąż ma wsparcie zarządu, przynajmniej oficjalnie. Prezes klubu, Max Kothny, w ostatnich wypowiedziach podkreślał, że wierzy w strategię przedstawioną przez Skowronka i zaznaczył, że między sztabem a drużyną panuje dobra atmosfera.

Prezes mówił również, że drużyna ma kilka tygodni, by odwrócić losy sezonu. Jednak podobne deklaracje padały już wcześniej, a wyniki nadal pozostawiają wiele do życzenia. W futbolu cierpliwość władz zwykle kończy się w momencie, gdy brakuje punktów.

Nic dziwnego, że w kuluarach coraz częściej mówi się o możliwym następcy Skowronka. Na celowniku znalazł się Kamil Socha – trener, który od ponad dwóch lat z powodzeniem prowadzi Unię Skierniewice.

54-latek zrobił w ostatnim czasie furorę w niższych ligach. W poprzednim sezonie poprowadził swoją drużynę do awansu do II ligi, wyprzedzając rezerwy Legii Warszawa. W obecnych rozgrywkach Unia nie tylko utrzymuje się w stawce, ale radzi sobie znakomicie, zajmując miejsce w ścisłej czołówce tabeli.

Socha nie należy do najgłośniejszych nazwisk w polskim futbolu, ale w ostatnich latach zapracował na miano fachowca, który potrafi wyciągnąć maksimum ze swoich zawodników. Sukces w Skierniewicach odbił się szerokim echem w środowisku piłkarskim.

Jego drużyna gra ofensywnie, nie boi się ryzykować i potrafi punktować nawet w starciach z bardziej doświadczonymi rywalami. To wszystko sprawia, że 54-latek wydaje się interesującą kandydaturą dla zespołu z Tychów, który potrzebuje nowej energii i świeżego spojrzenia na prowadzenie drużyny.