Pierwszy mecz i pierwsza wygrana !! GKS Tychy pokonał Polonię w Warszawie.

 


GKS Tychy w pierwszej kolejce sezonu 2023/2024 Fortuna 1 Ligi pokonał na wyjeździe Polonię Warszawa 3:2.

Początek pobytu w pierwszej lidze Polonia miała wręcz wymarzony. W siódmej minucie Łukasz Bajdur popisał się kapitalnym strzałem z rzutu wolnego i tak fani przy Konwiktorskiej cieszyli się z pierwszej bramki. Trzy minuty później z rożnego dośrodkował, a Michał Grudniewski strzałem głową podwyższył na 2:0.

Potem jednak szanse mieli goście, w 24. minucie Daniel Rumin pomylił się z kilku metrów. Kwadrans później tyszanie zdobyli kontaktować bramkę. A w zasadzie piłkę do własnej bramki wpakował Tomasz Wełna. Tyle że Patryk Mikita był na spalonym i sędzia Tomasz Marciniak (młodszy brat Szymona) gola nie uznał.

Tyszanie zdobyli jednak jeszcze w pierwszej połowie kontaktową bramkę. Tuż przed przerwą po rzucie rożnym dośrodkował Marcel Błachewicz, a piłkę głową musnął Tomas Nedić i ta wpadła do siatki.

W przerwie trener Dariusz Banasiak zmienił napastnika, Rumina zastąpił debiutujący w GKS Bartosz Śpiączką, najbardziej znany piłkarz gości, który zdobył 43 bramki w ekstraklasie.

Potrzebował zaledwie czterech minut, by trafić do siatki w debiucie w nowych barwach. Piłka spadła mu pod nogi, gdy stał 20 metrów od bramki i błyskawicznie zdecydował się na strzał, doprowadzając do wyrównania.

Po godzinie gry Polonia miała świetną okazję, ale Paweł Tomczyk nie sięgnął piłki po dośrodkowaniu, a był o krok od zdobycia bramki. Wcześniej piłkarz gości dotknął piłki ręką w polu karnym, ale sędzia Marciniak po sprawdzeniu sytuacji na monitorze uznał, że był wcześniej faulowany.

W 87. minucie goście zadali decydujący cios. Wiktor Niewiarowski, były piłkarz Polonii, wpadł w pole karne i pogrążył gospodarzy. Zdobywca bramki trafił na Konwiktorską jako 13-latek i spędził w tym klubie 8,5 roku, spełnia więc definicję wychowanka według kryteriów UEFA.

Sędzia Marciniak doliczył aż dziesięć minut, a mecz trwał nawet prawie 200 sekund dłużej i jeszcze w dwunastej minucie doliczonego czasu gry na boisku doszło do awantury. Nawet takie wydłużenie spotkania nie pomogło gospodarzom, którzy zaliczyli twarde zderzenie z pierwszą ligą.

Polonia Warszawa – GKS Tychy 2:3 (2:1)

Bajdur (7’), Grudniewski (10’) – Nedić (45’), Śpiączka (49’), Niewiarowski (87’)

Polonia : 97. Mateusz Kuchta – 18. Dariusz Pawłowski (82, 6. Jakub Piątek), 66. Maciej Kowalski-Haberek, 2. Michał Grudniewski, 27. Tomasz Wełna, 29. Wojciech Fadecki (74, 37. Nikodem Zawistowski) – 10. Michał Bajdur (74, 77. Mateusz Michalski), 16. Krzysztof Koton (82, 22. Bartosz Biedrzycki), 20. Piotr Marciniec, 7. Marcin Kluska – 9. Paweł Tomczyk (66, 11. Szymon Kobusiński).

GKS Tychy : 1. Maciej Kikolski – 24. Dominik Połap (46, 21. Krzysztof Machowski), 16. Jakub Budnicki, 6. Nemanja Nedić, 33. Jakub Tecław, 17. Marcel Błachewicz (90, 26. Jakub Bieroński) – 10. Przemysław Mystkowski (76, 8. Marcin Szpakowski), 23. Mateusz Radecki, 25. Wiktor Żytek, 77. Patryk Mikita (76, 7. Wiktor Niewiarowski) – 9. Daniel Rumin (46, 18. Bartosz Śpiączka).

żółte kartki: Marciniec – Budnicki, Nedić, Śpiączka.

sędziował: Tomasz Marciniak (Płock).


Źródło : https://przegladsportowy.onet.pl/