GKS Tychy – Górnik Łęczna 1:1 (1:0), po dogrywce: 1:1, po karnych: 3:5
Górnik Łęczna awansował do finału rozgrywek barażowych, których stawką jest gra w PKO Ekstraklasie. Drużyna z województwa lubelskiego pokonała na wyjeździe GKS Tychy po rzutach karnych. Po 120. minutach rywalizacji był wynik 1:1.
Pierwsze trafienie miało miejsce już w trzeciej minucie, a jego autorem był zawodnik GKS-u, Kacper Piątek. Co ciekawe asystę przy golu zaliczył drugi z braci, Jakub Piątek. Krótko po tym mogło być 2:0, jednak tym razem Piątek nie wykorzystał świetnego podania Sebastiana Stebleckiego. W 23. minucie miejscowi zdobyli drugą bramkę, ale Steblecki znalazł się na pozycji spalonej.
W końcówce pierwszej połowy trzy świetne interwencje zaliczył natomiast Konrad Jałocha. Golkiper miejscowych najpierw fenomenalnie powstrzymał Bartosza Śpiączkę, a następnie dwukrotnie zatrzymał Przemysława Banaszaka. Po zmianie stron groźniejsi byli gospodarze. Zarówno Steblecki, jak i Bartosz Szeliga nie byli jednak w stanie znaleźć drogi do siatki.
Kiedy wszystko wskazywało na to, że zespół z Górnego Śląska nie odda już przewagi i zdoła zwyciężyć, trzy minuty przed końcem podstawowego czasu gry bramkę na 1:1 zdobył Michał Mak. Leandro efektownie ograł Bartosza Biela i doskonale podał futbolówkę do 29-latka, który precyzyjnym strzałem z około trzynastu metrów pokonał Jałochę.
W szóstej minucie dogrywki GKS znalazł się o krok od tego, aby wrócić na prowadzenie, ale w sytuacji sam na sam z Gostomskim fatalnie przestrzelił Szymon Lewicki. Ostatecznie w dodatkowym czasie gry wynik nie uległ zmianie i o losach awansu zadecydowały rzuty karne. W nich skuteczniejsi byli goście, którzy wygrali 4:2. Ze strony miejscowych zawiedli Lewicki i Oskar Paprzycki, a u przyjezdnych pomylił się tylko Paweł Wojciechowski.
GKS Tychy – Górnik Łęczna 1:1 (1:0), po dogrywce: 1:1, po karnych: 3:5
Bramki: Kacper Piątek (3) – Michał Mak (87)
Źródło : https://sport.onet.pl/