W czwartek rozpoczynają się półfinały Polskiej Hokej Ligi.
Ćwierćfinały fazy play-off toczyły się do czterech zwycięstw. Szybko do najlepszej czwórki awansowały GKS Tychy i JKH GKS Jastrzębie. Śląskie drużyny zakończyły rywalizację bez porażki. Tyszanie poradzili sobie z Ciarko STS Sanok a drużyna Roberta Kalabera z TAURON Podhale Nowy Targ. Dłużej trwała rywalizacja w pozostałych parach. Comarch Cracovia pokonała KH Energę Toruń w serii 4-2.
W sobotę w Oświęcimiu gospodarze podejmowali GKS Katowice, któremu do awansu do półfinału wystarczyło jedno zwycięstwo. W regulaminowym czasie gry było 1:1, w dogrywce nie padły gole i spotkanie zakończyło się dopiero w rzutach karnych. Decydującą bramkę zdobył Grzegorz Pasiut, który w tym sezonie jest specjalistą od ważnych goli. Wcześniej w czwartek, Ślązacy wygrali z Unią 3:2 a w dogrywce do siatki trafił właśnie Pasiut. Unia w tym sezonie miała ogromne problemy w dodatkowym czasie gry i rzutach karnych. Wszystkie takie spotkania przegrała. – Nie potrafiliśmy zdobyć złotego gola – ubolewał w sobotę Ryan Glenn, hokeista z Oświęcimia. – Polska liga stoi na wyższym poziomie, niż oczekiwałem – dodawał Kanadyjczyk. Katowiczanie pokazali, że potrafią wyjść z największych opałów, bo rozpoczęli rywalizację z Unią od 0:8. – Co zdecydowało o naszej wygranej w ćwierćfinale? Charakter, zaangażowanie zawodników od pierwszej piątki do rezerwowych, gra bramkarza, gra w osłabieniu, jak i w przewadze – ocenił trener GieKSy Andriej Parfionow. Jego drużyna wygrała w serii z Unią 4-2.
W czwartek rozpoczynają się półfinały PHL, które również są rozgrywane do czterech zwycięstw. 11 marca GKS Tychy podejmować będzie Comarch Cracovię, a JKH GKS Jastrzębie zmierzy się z GKS Katowice.
Mecze odbywają się bez udziału widzów, ale spotkania półfinałowe fazy play-off kibice będą mogli zobaczyć na żywo na stronie: www.polskihokej.tv