Tomasz Jagiełka podsumowuje sezon zasadniczy 1 LM.

 


Zaczynamy długo oczekiwaną fazę rozgrywek. O podsumowanie sezonu zasadniczego, tego co się udało lub nie, z kogo jest zadowolony a kto go zawiódł oraz jak pokonać Sokół Łańcut zapytaliśmy trenera Tomasza Jagiełkę.

Pomimo niedosytu trzeba się cieszyć.

Sezon przygotowawczy rozpoczęliśmy z utrudnionym zadaniem jakim była absencja lidera zespołu Michała Jankowskiego, do tego doszła kontuzja naszego kapitana Piotra Hałasa, który uległ kontuzji co nam mocno pokrzyżowało plany. Dlatego też po tej pierwszej rundzie pozostał niedosyt jeżeli chodzi o parę spotkań, jednak byliśmy mocno zmotywowani i zdeterminowani żeby ten wynik w drugiej rundzie poprawić dlatego mocno przepracowaliśmy okres międzyświąteczny. Mogę powiedzieć, że jestem połowicznie zadowolony z pierwszej rundy. W drugiej natomiast z dużym przytupem rozpoczęliśmy rywalizację w postaci zwycięstwa w Łańcucie czy u siebie z Kutnem, jednak potem zaliczamy wpadki żeby w końcu wygrać z liderem z Wrocławia. Tak naprawdę do ostatniej kolejki ważyły się losy naszego udziału w Play Off ale myślę, że było to spowodowane kontuzją jednego z naszych najlepszych obrońców Maksyma Kulona na cztery kolejki przed końcem. Maksym dobrze wkomponował się w zespół więc na pewno miało to wpływ na wąską rotację co przełożyło się na grę i skomplikowało nam plany. Trzeba się cieszyć, że na koniec tej rundy wyszliśmy obronną ręką i zagramy w play offach, o które walczyliśmy trzydzieści spotkań zostawiając za sobą takie marki jak Polonia Leszno czy Pogoń Prudnik.

Zbudowaliśmy zespół taki na jaki było nas stać.

Transfery poczynione przed sezonem uważam za udane. Zbudowaliśmy zespół taki na jaki było nas stać i jestem z nich zadowolony. Paweł Zmarlak rozgrywa sezon życia, Maciej Majmyślę, że jak na poziom pierwszoligowy spisuje się znakomicie. Zdecydowanie mieli lepszą pierwszą rundę ale spowodowane jest to mocną eksploatacją co przełożyło się później na problemy zdrowotne na koniec drugiej rundy. Dużym plusem jest Piotr Wieloch. Wiele od niego zależy bo jest to kreator gry i przedłużenie myśli trenera. Aklimatyzacja w zespole przebiegała różnie jednak przy wsparciu zespołu pokazał, że potrafi być bardzo wartościowym graczem i ważnym ogniwem w całej tej układance. Paweł Bogdanowicz miał bardzo dobry początek drugiej rundy, jednak gra falowo a oczekujemy od niego równej gry. Będzie wartościowym graczem w kolejnej rundzie bo jest doświadczonym zawodnikiem i trzeba to wykorzystać. W trakcie sezonu zespół opuścił Filip Taisner i była to jego decyzja bo nie był w stanie podołać trudom pierwszoligowej rywalizacji. W jego miejsce przyszedł Maciej Krakowczyk, który po bardzo trudnej sytuacji psychicznej w Śląsku Wrocław gdzie z niewiadomych powodów został odstawiony od zespołu gdzie wiązał duże nadzieje i nagle zderzył się ze ścianą bo Śląsk z niego rezygnuje. My skorzystaliśmy z tej opcji bo szukaliśmy zawodnika z regionu. Maciek potrzebował czasu żeby przestawić się na inny styl gry stąd taka długa aklimatyzacja. Z dnia na dzień jest coraz lepiej i wierzę, że się rozkręci co przełoży się na jego wartość.

Jeden mecz dzielił nas od tego, że mogliśmy być już na wakacjach.

Czy czuję niedosyt? Parę meczy mogliśmy wygrać a przegraliśmy na własne życzenie. Być może jakimś małym błędem w defensywie. Na plus oceniam osiem miesięcy pracy z zespołem, z którym dobrze się pracuje bo pozytywnie reagują na bodźce pozytywne i negatywne bo wykonują ciężką pracę co może sprawić niespodziankę. Tak naprawdę ciężko wskazać plusy i minusy sezonu zasadniczego bo poziom jest tak wyrównany, że tak naprawdę mogliśmy dwa spotkania wygrać więcej i być na trzecim lub czwartym miejscu ale również jeden mecz dzielił nas od tego, że mogliśmy być już na wakacjach. Jesteśmy w tym miejscu gdzie jesteśmy, tak myśleliśmy, że zakończymy sezon więc wszystko udało się zrealizować. Jeszcze nigdy nie startowaliśmy w roli faworyta play off i miejmy nadzieję, że to podtrzymamy co przyniesie pozytywny efekt.

Zmierzymy się z wyjadaczami tej rundy.

Sokół Łańcut to uznana marka, myślę, że najbardziej doświadczony zespół jeśli chodzi o play offy pod względem zawodników i trenera. Zawsze wysoko w lidze  a co za tym idzie w play off. Zmierzymy się z wyjadaczami tej rundy. Trzeba się dobrze przygotować, my nie jesteśmy na straconej pozycji bo wygraliśmy w Łańcucie. Liga zaczyna się od nowa, oczywiście Sokół ma przewagę parkietu, jeśli będziemy skoncentrowani, zdeterminowani i zaangażowani po obu stronach boiska z dyscypliną swojej koszykówki to myślę, że jesteśmy w stanie powalczyć z tym zespołem. Wszystko co wygramy to będzie nasz cel. Nie jesteśmy minimalistami bo zrobiliśmy play off i to wystarczy. Jesteśmy ambitni, nie spuszczamy głów i będziemy walczyć do ostatniej sekundy tych rozgrywek.

Rozmawiał Jarosław Danielak


Źródło : http://gkstychy.info/kosz/