Haiz 4 liga : GKS II Tychy – KS Płomień Połomia 4:1

 


W swoim pierwszym meczu na własnym boisku podopieczni trenera Tomasza Wolaka pewnie pokonali rywala z Połomi aplikując mu cztery gole.

Już pierwsza sytuacja podbramkowa przyniosła nam prowadzenie, Szumilas zagrywał z rzutu wolnego w pole karne, tam co prawda jeden z defensorów gości próbował wybić piłkę, ale ta wylądowała prosto na nodze Kopczyka, który strzałem z woleja przymierzył nie do obrony. W 29 minucie gry prowadzenie Trójkolorowych podwyższył Szumilas, który wykorzystał idealne podanie Bojarskiego i będąc sam na sam z bramkarzem założył mu przysłowiową „siatkę”. Siedem minut później Fidziukiewicz powielił wyczyn Kopczyka i podanie Grzybka zamienił na gola (3:0).

Goście swoją okazję mieli w 40 minucie, ale uderzenie Łaski bez problemu wybronił Odyjewski – Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była przyzwoita, ale nie brakowało momentów, w których mogliśmy zachować się inaczej w ofensywie, zagrać szybciej czy też bardziej rozciągnąć grę – relacjonował opiekun GKSu Tomasz Wolak.

Trzy minuty po zmianie stron Fidziukiewicz podał do wychodzącego na wolne pole Bojarskiego, ale intencje tego drugiego w ostatniej chwili przeczytał Piszczek i nie dając się przelobować.

W 55 minucie Odyjewskiego przetestował Sękowski, ale nasz bramkarz wykazał się kunsztem sparując kąśliwy strzał. Niestety po wznowieniu gry z rzutu rożnego piłka trafiła w rękę Jana Biegańskiego i sędzia wskazał na „wapno”, okazję na gola zamienił Cieślak i mieliśmy 3:1.

Kwadrans później goście mieli idealną okazję do złapania kontaktu, ale w sytuacji sam na sam golkiper Tychów nie dał się zaskoczyć Herokowi. – Nie możemy sobie pozwalać na takie momenty dekoncentracji, szczególnie, gdy rywal zagrywa z rzutu rożnego. Takie sytuacje wprowadzają później nerwowość na boisku i prowokują do kolejnych błędów. Na szczęście Odyjewski zrobił to, co się od niego wymaga i wybronił trudną piłkę na 3:2 – ocenił trener gospodarzy.

Po kolejnych trzech minutach goście popełnili błąd w obronie, a zderzenie dwójki rywali wykorzystał Szumilas. Tyszanin przejął piłkę na 25 metrze, uderzył precyzyjnie po ziemi i umieścił ją w sieci tuż przy słupku, ustalając tym samym wynik spotkania na 4:1. – Dopiero uczymy się tej ligi i ewidentnie widać, że jej poziom jest zdecydowanie wyższy niż okręgowej. Gramy na tyle, na ile pozwala nasz skład i umiejętności. W drugiej połowie nasza gra wyglądała już lepiej, ale Tychy były zdecydowanie lepsze i zasłużyły na zwycięstwo – powiedział trener gości Mirosław Szwarga.

W następnej kolejce, 1 września o godzinie 16.00, zmierzymy się na wyjeździe ze Spójnią Landek.

GKS II Tychy – KS Płomień Połomia 4:1 (3:0)
1:0 –
 Kopczyk (5.)
2:0 – Szumilas (29.)
3:0 – Fidziukiewicz (36.)
3:1 – Cieślak (55. karny)
4:1 – Szumilas (73.)

Sędziował: Jacek Klica (Bytom).

GKS II Tychy: 22. Odyjewski – 13. Marcin Grzybek (80, 30. Wolak), 19. Kopczyk, 15. Matusz, 9. Nieśmiałowski – 14. Bojarski, 27. J. Biegański (57, 5. Blach), 7. K. Kokoszka (74, 4. Paluch), 10. Szumilas, 17. Pipia (80, 25. Pawełczyk) – 21. Fidziukiewicz. Trener Tomasz Wolak.


Źródło : http://gkstychy.info/pilka/