Adam Bielecki stanął na szczycie Gasherbrum II.

 


Adam Bielecki, uczestnik polsko-niemieckiej wyprawy, stanął na wierzchołku Gaszerbruma II (8035 m). – Adam razem Feliksem Bergiem osiągnął szczyt pomiędzy godziną 14 a 14.30 czasu polskiego. To wielki sukces sportowy – potwierdził w rozmowie z portalem tvp.info menadżer Bieleckiego Janusz Niedbał.

 Wraz z Bieleckim wspinał się Jacek Czech, a w drugim zespole Kazach Borys Dedeszko i Niemiec Felix Berg, który również dotarł do wierzchołka. To piąty ośmiotysięcznik w karierze 35-letniego alpinisty. Wcześniej zdobył: Makalu (8481 m), Gaszerbrum I (8080 m), K2 (8611 m) i Broad Peak (8051 m).

Informacje dotyczące sukcesu Adama Bieleckiego potwierdził nam jego menadżer Janusz Niedbał.

– Adam razem Feliksem Bergiem osiągnął szczyt pomiędzy godziną 14 a 14.30 czasu polskiego. To wielki sukces sportowy – wyjaśnił.

Dodał, że wcześniej przed osiągnięciem szczytu zawrócił Jacek Czech oraz Borys Dedeszko. Nie wiedział jeszcze, co było przyczyną rezygnacji wspinaczy. Wiadomo bowiem, że warunki były bardzo trudne, a droga wymagająca, ale pogoda raczej nie była przyczyną zawrócenia.

Około godziny 19.00 czasu polskiego Bielecki i Berg byli już w obozie III na wysokości 6800 – 6900 metrów. Jutro zejdą do bazy. – Wówczas przekażą nam znacznie pełniejszą relację – wyjaśnił menadżer.

Niedbał zdradził, że wspinacze na szczycie spędzili chwilę, aby udokumentować sukces i nagrać krótki film. Ponieważ w Pakistanie było już po godz. 17 himalaiści musieli zacząć schodzić.

– Adam jest bardzo szczęśliwy. Bardzo lubi takie wyprawy, kiedy nikomu nic złego się nie dzieje i jest w świetnym towarzystwie – powiedział Niedbał w rozmowie z portalem tvp.info.

Uczestnicy wyprawy planują jeszcze zdobyć Gaszerbrum IV (7925 m) nową drogą – ścianą wschodnią oraz dokonać pierwszego w historii wejścia na Gaszerbrum VII (6980 m). Jednak po obfitych opadach śniegu te zamierzenia mogą zostać zweryfikowane. Bielecki przyznał kilka dni temu, że śmierć Maurizio Giordano podziałała na zespół deprymująco.

Włoski alpinista zginął 11 lipca w wyniku oberwania się seraka podczas wspinaczki na Gaszerbrum IV, uważanego za jeden z najtrudniejszych szczytów Karakorum.

Na Gaszerbrum II wspinali się również niedawno Andrzej Bargiel i Janusz Gołąb. Jednak podjęli decyzję o zakończeniu akcji z uwagi na obfite opady śniegu i przenieśli się pod K2. Celem Bargiela jest zjazd na nartach z drugiego pod względem wysokości szczytu Ziemi. Sztuki tej nie udało się do tej pory dokonać żadnemu skialpiniście.

Urodzony w Tychach Bielecki, mieszkający obecnie w podpoznańskiej wsi Łopuchowo, jako pierwszy na świecie stanął zimą na szczytach Gaszerbrum I (9 marca 2012) i Broad Peak (5 marca 2013), a ponadto na wierzchołkach Makalu (30 września 2011) i K2 (31 lipca 2012). Zimą tego roku brał udział w narodowej wyprawie na K2 pod kierunkiem Krzysztofa Wielickiego.

Na Gaszerbruma I Bielecki wspinał się w 2012 roku z Gołąbem. Ekspedycją dowodził Artur Hajzer, który poniósł śmierć na tej górze w lipcu 2013 roku.

Trzy lata temu, 25 lipca 2015 roku podczas zjazdu na nartach z obozu drugiego, po nieudanej próbie zdobycia Gaszerbruma II, zaginął Aleksander Ostrowski. Prawdopodobnie wpadł do szczeliny.

Pierwszego polskiego wejścia na ten ośmiotysięcznik o sylwetce regularnej piramidy dokonali 1 sierpnia 1975 roku Leszek Cichy, Janusz Onyszkiewicz i Krzysztof Zdzitowiecki.

Po raz pierwszy w historii 7 lipca 1956 roku na szczycie stanęli Austriacy Fritz Moravec i Hans Willenpart oraz Włoch Joseph Larch.


Źródło : https://www.tvp.info/