Siostra Bogna Młynarz w Tychach.

 


O skandalu, jakim jest wcielenie Boga, i o jego konsekwencjach w naszym życiu mówiła w Tychach siostra Bogna Młynarz. Zakonnica należy do Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana.

Siostra Bogna prowadzi rekolekcje w kraju i za granicą, głosi w wielu miejscach, prowadzi bloga w internecie. W zaangażowaniu duszpasterskim jest takim żeńskim odpowiednikiem o. Adama Szustaka. Skąd się to u niej wzięło?

– Nie możemy nie głosić tego, czegośmy doświadczyli – mówiła na spotkaniu autorskim w księgarni Święty Jacek w Tychach. – Doświadczenie obecności i mocy Boga prowadzi nas do tego, by mówić o tym wszędzie – przekonywała.

Siostra Bogna Młynarz jest doktorem teologii duchowości. W pracy naukowej zajmuje się mistyką. Głosi liczne rekolekcje i konferencje na temat duchowości. Prowadzi też popularnego bloga „Dusza Jezusa”.

– Ludzie, którzy stracili nadzieję, często trafiają na strony internetowe podpowiadające, jak popełnić samobójstwo – mówiła. Jej blog to alternatywa dla złych i śmiercionośnych tekstów w internecie. Tam pojawiają się wpisy dające nadzieję i ukazujące wielką miłość Boga do człowieka.

W jej zgromadzeniu szczególnym kultem otacza się Duszę Chrystusa. To właśnie ten kult pomaga nam poznać nieskończoną miłość Boga do człowieka i odnaleźć drogę do spotkania z Bogiem za pośrednictwem ludzkiej natury Zbawiciela – przeczytamy o tym w książce siostry Bogny pt. „To Bóg szuka człowieka”. Poznanie Najświętszej Duszy Jezusa ma nas też prowadzić do pełnej afirmacji naszej godności.

– Od czasu do czasu my adorujemy Jezusa – mówiła zakonnica. – Ale o ileż bardziej On nas adoruje, zachwyca się nami i robi to nieustannie – dodawała. – To nam pozwala poczuć się córkami i synami samego Boga. Daje nam Bożą tożsamość.

Misją siostry Bogny jest doprowadzenie każdej duszy ludzkiej do spotkania z Duszą Chrystusową. W takich spotkaniach pomaga wizerunek Jezusa Promieniującego. Siostra opowiadała o uzdrowieniach, jakie dokonały się przed tym obrazem. Można go zobaczyć w Siedlcu koło Krzeszowic w kaplicy domu rekolekcyjnego.


Źródło : https://info.wiara.pl/