Piwkarzyki mistrzem Tyskiej Ligi Futsalu.
Już nic nie jest w stanie odebrać Piwkarzykom Mistrzostwa! Piwosze w niedzielę postawili przysłowiową kropkę nad „i”, wygrywając bezpośrednie starcie z Hapoelem Beer Kebab 3:1. Samo spotkanie nie zawiodło zgromadzonej publiki i przez 40 minut stało na wysokim poziomie. Trudno, aby było inaczej, skoro spotkały się dwa najlepsze zespoły w bieżących rozgrywkach. To co najważniejsze, wydarzyło się tuż po przerwie. Po bezbramkowej pierwszej odsłonie, zaraz po wznowieniu gry Piwkarzyki w przeciągu kilkudziesięciu sekund zadali dwa ciosy i po 22 minutach prowadzili 2:0. Nadzieję dla Hapoelu w 28 minucie przywrócił ich kapitan. Po golu Grzegorza Migdała zrobiło się 2:1 i ostatnie 10 minut zapowiadało się niezwykle emocjonująco. Świeżo upieczeni Mistrzowie zagrali jednak bardzo mądrze i w 34 minucie za sprawą Michała Cebuli podwyższyli prowadzenie na 3:1, którego nie dali sobie już odebrać. Zwycięstwo nad HBK oznacza, że już nic nie jest w stanie odebrać Piwkarzykom upragnionego tytułu, na który zasłużyli jak żadna inna ekipa, prezentując wysoką i wyrównaną formę od pierwszej kolejki.
W drugim najciekawszym meczu dnia padł remis, który nie satysfakcjonuje żadnej ze stron. Mowa tu o spotkaniu Jesion z Piłkarskimi Emerytami w którym padł remis 3:3. Oba zespoły przeżyły w tym meczu prawdziwą huśtawkę nastrojów. Po 21 minutach ustępujący Mistrzowie prowadzili już 2:0, ale po pół godzinie gry na tablicy wyników widniał remis 2:2. Na minutę przed końcem, PE nie ustrzegli się błędu i za sprawą Janusza Małka, Jesiony ponownie objęły prowadzenie. W tym momencie Emeryci zdecydowali się na wycofanie bramkarza i zaatakowali w pięciu. Kiedy wszyscy spodziewali się zwycięstwa Jesion, na 7 sekund przed końcową syreną Michał Stefanek uderzył nie do obrony i ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami.
W trzecim ciekawie zapowiadającym się meczu FCA mierzyło się z Bad Boys. Do przerwy Boysi rozegrali kapitalne zawody aplikując rywalowi aż 5 bramek. Ci, którzy myśleli, że jest już po meczu byli w ogromnym błędzie. Beniaminek zabrał się do odrabiania strat i po 35 minutach było już 5:3. BB pokazali swoje wieloletnie doświadczenie i nie pozwolili sobie na stratę punktów. W końcówce strzelili jeszcze dwa gole, tracąc już tylko jednego i ostatecznie Źli Chłopcy wygrali 7:4. Wobec porażki Hapoelu z Piwkarzykami, BB tracą do HBK już tylko jeden punkt, a więc sprawa 2 miejsca w Lidze pozostaje nadal otwarta.
W ostatnim meczu jaki odbył się w niedzielę, GKS Futsal Tychy U-18 wygrał z Centrum 7:5. Do przerwy prowadziło Centrum 3:2, jednak po zmianie stron to GKS przejął inicjatywę i zdominował rywala. Przy dużej pomocy przeciwników, GKS w drugiej połowie zdobył 5 bramek, z czego dwie sami strzelili sobie zawodnicy Centrum.
Mecz ZET Szpilerni z Młodymi Wilcami nie doszedł do skutku, ponieważ zawodnicy „Zetki” nie stawili się na hali, nie informując o tym fakcie, ani przeciwnika, ani organizatora. Młodzi Wilcy z całą pewnością nie w taki sposób chcieli zdobyć swoje pierwsze punkty w tym sezonie. Szkoda tylko, że ZET Szpilernia okazała brak szacunku wobec przeciwnika…
KOMPLET WYNIKÓW 19 KOLEJKI :
- Piłkarscy Emeryci – Jesiony 3:3
- Hapoel Beer Kebab – Piwkarzyki 1:3
- Bad Boys – FCA 7:4
- Centrum – GKS Futsal Tychy U-18 5:7
- ZET Szpilernia – Młodzi Wilcy 0:5 (wo.)
Źródło : http://futsal-tychy.futbolowo.pl