Szalikowcy z Tychów współpracowali w mafią. 200 zarzutów: kradzieże, porwania, narkotyki.

 


Katowickie Centralne Biuro Śledcze Policji rozbiło trzy współpracujące ze sobą gangi, które kontrolowały na Śląsku rynek handlu narkotykami. Jedną z tych grupa przestępczych założyli kibole GKS-u Tychy. – Podejrzanym zarzuciliśmy popełnienie aż 200 przestępstw – informuje prokuratura.

Katowicka prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie i skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 51 osobom. – Są podejrzani o udział we współpracujących ze sobą zorganizowanych grupach przestępczych, o handel narkotykami oraz papierosami bez polskich znaków akcyzy, wymuszenia rozbójnicze, pobicia, wyłudzenia ubezpieczeń czy kradzieże – wylicza prokurator Marta Zawada-Dybek, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Gangsterzy mieli też handlować lekami wczesnoporonnymi. Według informacji „Wyborczej” jedną z trzech rozbitych przez CBŚP grup założyli kibole GKS-u Tychy.

– Była niezwykle hermetyczna, a jej członkowie bardzo nieufni. Wprowadzenie do środka agenta było niemożliwe, trzeba było sięgnąć po inne środki – mówi osoba znająca kulisy sprawy.

Policjanci ustalili więc numery telefonów, jakimi posługują się pseudokibice i założyli im podsłuchy. Z nagrań dowiedzieli się, że sprzedawali narkotyki na kredyt lub oddawali je w „komis”. Klientów, którzy nie chcieli potem zapłacić porywali, katowali i zastraszali. Z analizy podsłuchanych rozmów wynikało też, że kibole doskonale orientowali się w zeznaniach drobnych dilerów oraz handlarzy narkotyków, zatrzymanych przez policję w innych sprawach. Dodatkowo, kiedy w listopadzie 2012 r. CBŚ zatrzymało pierwszych pięciu członków bojówki GKS-u Tychy, szefowie gangu dotarli do zeznań, jakie złożyli oni podczas posiedzenia aresztowego przed sądem.

Ustalono, że informacje te przekazywała im… protokolantka z Sądu Rejonowego w Tychach. Kobieta osobiście brała także udział w niektórych posiedzeniach, podczas których sąd decydował o aresztowaniu bandytów. Członkiem gangu był jej dawny chłopak. Przed przyjęciem do pracy w sądzie protokolantka została sprawdzona przez policję. Wystawiono jej pozytywną opinię. Teraz kobiecie przedstawiono zarzuty udziału w gangu oraz utrudniania postępowań. Zwolniono ją z pracy w sądzie.

Agenci CBŚP ustalili, że tyscy kibole współpracując z dwoma innymi gangami wprowadzili do obrotu ponad 400 kilogramów różnych narkotyków. Dodatkowo oskarżeni gangsterzy porywali ludzi dla okupu, a także dokonywali napadów z bronią w ręku. W Czechach okradli właściciela kantoru. – W bmw, które mu zabrali było 190 tysięcy euro w gotówce – podkreśla biuro prasowe CBŚP. Podczas zatrzymań podejrzanych funkcjonariusze przejęli 616 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy, narkotyki oraz pięć sztuk broni.

Zdaniem prokuratury członkowie gangów za „zarobione” pieniądze kupowali motocykle i samochody bmw, a także zakładali lokaty. – Na ich kontach zabezpieczyliśmy 327 tys. zł, drugie tyle przejęliśmy w gotówce – mówi prokurator Marta Zawada-Dybek.

Cześć oskarżonych przyznała się do popełnienia zarzucanych im czynów, niektórzy twierdzą, że zostali pomówieni przez kolegów. Wszystkim grozi do 15 lat więzienia.


Źródło : http://katowice.wyborcza.pl/