PHL : GKS Tychy wielkim przegranym sezonu.
GKS Tychy przegrał już szósty finał z Cracovią w historii rywalizacji obu klubów.
GKS i Cracovia doszły w niedzielę do miejsca, gdzie drzwi do złota były już tylko jedne. Zawodnicy wyjeżdżali na lód z myślą, że nie będzie już miejsca na poprawki. Nie będzie kolejnej szansy. Zwycięzca weźmie wszystko, a przegrany wróci do domu w poczuciu, że sezon poszedł na straty. Srebrny medal cieszyłby bowiem w polskiej ekstralidze każdego z wyjątkiem drużyn z Tychów i Krakowa.
Cracovia po dwóch wygranych z rzędu czuła się pewniej i grała mądrzej. Kilka groźnych wypadów, a potem konsekwentna obrona. Tyszanie więc przeważali, ale trochę na zaproszenie rywala.
GKS sięgnął po pierwsze złoto w historii klubu dokładnie dwanaście lat temu – 2 kwietnia 2005 roku tyski zespół wygrał czwarty mecz finału z Unią Oświęcim. O tamtej drużynie pisaliśmy „Źli chłopcy”. To byli ludzie pokroju Sławomira Krzaka i Artura Gwiżdża, którzy nie pękali przed nikim.
GKS Tychy – Cracovia 1:2 (0:1, 1:0, 0:0, d. 0:1)
Bramki: 0:1 Urbanowicz, 1:1 Vitek (22.), 1:2 Sinagl (61.)
GKS: Zigardy; Kolarz – Kotlorz, Witecki – Galant – Bepierszcz; Kubos – Zako, Makrov – Semorad – Kolusz; Bryk – Górny, Jeziorski – Rzeszutko – Komorski; Ciura – Pociecha, Woźnica – Vitek – Horzelski
Cracovia: Radziszewski; Dąbkowski – Zib, Sykora – McPherson – Kalus; Novajovsky – Rompkowski, Sinagl – Kapica – Dziubiński, Kruczek – Wajda, Urbanowicz – Słaboń – Drzewiecki; Dutka – Noworyta, Domogała – Chovan – Kisielewski
Kary: 10.-12. Widzów: 3 000
Stan rywalizacji: 4:3 dla Cracovii, która zdobyła mistrzostwo Polski
Źródło : http://katowice.wyborcza.pl/