Graffiti: sztuka czy kicz?
Prawdziwe graffiti nie jest nieprzyzwoite ani wywrotowe, raczej kolorowe i zabawne. Często napisy są nieczytelne, mają różne rozmiary. Jeśli sztuka wymaga od tego, kto ją wykonuje, wyrzeczenia i poświęcenia, a także bezinteresowności, to autorzy spełniają swoje warunki. Dochodzi jeszcze element ryzyka…
Uznane początkowo za wybryk, w miarę jak pojawia się coraz częściej, w zróżnicowanych stylach, graffiti wchodzi do historii współczesnego malarstwa. Wykształciło się kilka szkół graffiti, rozpoznawalnych i pochodzących z różnych dzielnic Nowego Jorku. Można rozróżnić 4 zasadnicze style:
– Broadway: wysokie i wąskie litery
– Bronx: litery podobne do baniek, obłe i napęczniałe
– Brooklyn: umajony kwiatami i strzałkami
– Queens: wyszukany i trudny do odczytania.
W kilku miejscach naszego miasta można podziwiać takie graffiti.
Rysunki znajdują się m. in. na murach garaży os. H, W.
Czy należą one do elementów zdobiących nasze miasto? Co o tym sądzicie?
mp (Tychy News)