Podsumowanie 14 kolejki Betclic 1 ligi.

 


Zakończyła się 14. kolejka Betclic 1 Ligi. Wisła Kraków nie odpuszcza rywalom i ma osiem punktów przewagi nad drugim zespołem w tabeli. W pierwszej szóstce cały czas trzy miejsca zajmują drużyny beniaminków. W poniedziałkowym spotkaniu Wieczysta Kraków po emocjonującym widowisku przegrała z Pogonią Grodzisk Mazowiecki.

Wieczysta Kraków – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 2:3 (2:1)
0:1 – Mateusz Szczepaniak 5′
1:1 – Paweł Łysiak 7′
2:1 – Carlitos 41′
2:2 – Jakub Jędrasik 54′
2:3 – Stanisław Gieroba 90′

W ostatnim spotkaniu 14. kolejki Betclic 1 Ligi zmierzyły się ze sobą dwie drużyny beniaminków. Co ważne, i jedni, i drudzy, to ekipy ze ścisłej ligowej czołówki. Goli i emocji w tym starciu nie brakowało. Lepiej w mecz weszli goście, którzy szybko strzelili pierwszego gola. Na przerwę obie drużyny zeszły jednak przy prowadzeniu Wieczystej 2:1. Po zmianie stron trafiali już jednak tylko piłkarze z Grodziska Mazowieckiego. Najpierw doprowadzili do remisu, a już w doliczonym czasie gry zdobyli zwycięską bramkę. Pogoń Grodzisk Mazowiecki pokonała Wieczystą Kraków 3:2 i plasuje się na trzecim miejscu w tabeli. Wieczysta jest piąta.

GKS Tychy – Chrobry Głogów 0:1 (0:1)
0:1 – Jakub Gric 18′

To nie jest łatwy sezon dla GKS-u Tychy. Piłkarze prowadzeni przez Artura Skowronka właśnie zanotowali ósmą porażkę w sezonie. GKS zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową i ma tylko punkt przewagi nad zajmującą miejsce pod kreską Stalą Mielec. W niedzielę lepszy od tyszan okazał się Chrobry Głogów, który zwyciężył 1:0. Jedyna bramka w tym spotkaniu padła na początku pierwszej połowy potyczki. Dla gospodarzy to ósma porażka w tym sezonie i zarazem piąta na własnym stadionie. Głogowianie natomiast wygrali siódmy mecz w sezonie. Chrobry to ścisła ligowa czołówka – aktualnie plasuje się na czwartej pozycji i do wicelidera traci tylko dwa „oczka”.

Wisła Kraków – Stal Rzeszów 2:1 (1:0)
1:0 – Julius Ertlthaler 3′
2:0 – Angel Rodado 69′
2:1 – Seif Darwish 75′

Wisła Kraków ze znaczną przewagą przewodzi tabeli Betclic 1 Ligi. Nie znaczy to jednak, że „Biała Gwiazda” może już spocząć na laurach. Drużyna z Krakowa musi być czujna, bowiem grupa pościgowa nie śpi – w sobotę swój mecz wygrał np. Śląsk Wrocław. Wisła nie zamierza się jednak oglądać na innych. W niedzielnym spotkaniu drużyna z Krakowa ograła 2:1 Stal Rzeszów. Zwycięstwo z ekipą z Podkarpacia nie przyszło jej jednak łatwo chociaż mecz rozpoczęła znakomicie. Lider tabeli prowadził już bowiem od 3. minuty. Na kolejne gole trzeba było już długo poczekać. Najpierw jednak rzeszowianie nie wykorzystali rzutu karnego, a chwilę później skarcił ich Angel Rodado. Stal się nie poddała i kwadrans przed końcem regulaminowego czasu strzeliła gola. Wynik 2:1 dla gospodarzy utrzymał się już jednak do ostatniego gwizdka arbitra. „Biała Gwiazda” zdobyła trzy „oczka” i ma osiem punktów zapasu nad drugim zespołem w tabeli.

Stal Mielec – Miedź Legnica 1:2 (1:0)
1:0 – Maciej Domański 35′
1:1 – Asier Cordoba 69′
1:2 – Kamil Kościelny 75′

W niedzielny wieczór w Mielcu doszło do bardzo ważnego spotkania dla układu dolnych rejonów tabeli Betclic 1 Ligi. Znajdująca się w strefie spadkowej Stal podejmowała Miedź Legnica, która wcale nie miała dużej przewagi nad drużynami z dołu zestawienia. Gospodarze w przypadku zwycięstwa mogli opuścić strefę spadkową i nieco głębiej odetchnąć. Ekipa z Podkarpacia po pierwszej połowie była na dobrej drodze do sukcesu. Stal po golu z rzutu wolnego prowadziła 1:0 i taki też wynik długo się utrzymywał. Od 62. minuty gospodarze musieli jednak grać w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Kristian Fucaka i już niedługo później stracili pierwszego gola. Znów nie minęło nawet dziesięć minut i Stal przegrywała już 1:2. Więcej goli w tym meczu już nie padło. Drużyna z Mielca, spadkowicz z PKO BP Ekstraklasy, poniosła już dziewiątą porażkę w tym sezonie ligowym. Miedź natomiast ma teraz siedem punktów zapasu nad strefą spadkową.

Pogoń Siedlce – ŁKS Łódź 3:1 (1:1)
0:1 – Michał Mokrzycki 17′
1:1 – Ernest Dzięcioł 45′
2:1 – Maciej Famulak 61′
3:1 – Marcin Flis (k.) 86′

W Siedlcach miejscowa Pogoń podejmowała ŁKS Łódź. Przed tym spotkaniem gospodarze do swojego rywala tracili dwa punkty. W przypadku zwycięstwa mogli więc przeskoczyć w tabeli zespół z Łodzi. ŁKS natomiast po ewentualnym triumfie mógł się bardzo zbliżyć do pierwszej szóstki rozgrywek. Zmotywowani goście lepiej rozpoczęli ten mecz, bo dość szybko objęli prowadzenie. Fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Michał Mokrzycki. W samej końcówce pierwszej połowy ekipa z Siedlec doprowadziła jednak do wyrównania. Gospodarze poszli za ciosem i po godzinie gry sami wyszli na prowadzenie. Wtedy to padł kolejny piękny gol w tym meczu, a strzelił go Maciej Famulak. W końcówce Pogoń ustaliła wynik spotkania na 3:1. Drużyna z Siedlec zgarnęła trzy „oczka” i przeskoczyła swojego sobotniego rywala w tabeli Betclic 1 Ligi.

Śląsk Wrocław – Górnik Łęczna 3:1 (1:0)
1:0 – Przemysław Banaszak 32′
2:0 – Piotr Samiec-Talar 52′
3:0 – Piotr Samiec-Talar 68′
3:1 – Adam Deja 90′

We Wrocławiu spotkały się dwa zespoły, które są w zupełnie innej sytuacji. Miejscowy Śląsk do meczu przystąpił jako wicelider rozgrywek. Górnik natomiast w tabeli plasował się na przedostatniej pozycji. Faworyt tego starcia był więc jeden. Uprzedzając fakty – wrocławianie sprostali tej roli. Zespół WKS-u pierwszego gola w piątkowej potyczce strzelił w 32. minucie. Kilka minut po wznowieniu gry zielono-biało-czerwoni podwyższyli prowadzenie, a potem jeszcze strzelili trzeciego gola. Górnik odpowiedział honorową bramką w samej końcówce. Śląsk dopisał sobie trzy punkty i traci osiem do Wisły Kraków. Klub z Łęcznej pozostaje natomiast z tylko jednym zwycięstwem w tym sezonie Betclic 1 Ligi.

Polonia Warszawa – Polonia Bytom 2:1 (0:0)
0:1 – Oliwier Kwiatkowski 47′
1:1 – Dave Gnaase 61′
2:1 – Robert Dadok 63′

Piłkarze Polonii Bytom są beniaminkiem Betclic 1 Ligi, ale w rozgrywkach spisują się bardzo dobrze i plasują się w ścisłej ligowej czołówce. Drużyna z Warszawy rozczarowuje swoich kibiców zajmuje miejsce w dolnych rejonach zestawienia. Gospodarzy czekało trudne zadanie, ale jeżeli chcieli odskoczyć od strefy spadkowej, to musieli liczyć na zwycięstwo. Pierwsza połowa potyczki nie przyniosła goli. Już jednak tuż po wznowieniu gry to bytomianie objęli prowadzenie. „Czarne Koszule” chwilę później co prawda strzeliły gola, ale po analizie VAR ta bramka nie została uznana. To jakby tylko rozzłościło Polonię Warszawa, która ruszyła do ofensywny i najpierw doprowadziła do wyrównania, a golu Roberta Dadoka objęła prowadzenie. „Czarne Koszule” korzystnego dla siebie wyniku nie oddały już do ostatniego gwizdka arbitra i zdobyły upragnione trzy punkty. Polonia Warszawa oddala się więc od strefy spadkowej. Kibice tego zespołu mogą głęboko odetchnąć.

Znicz Pruszków – Puszcza Niepołomice 0:3 (0:1)
0:1 – Kacper Przybyłko 17′
0:2 – Konrad Kasolik 69′
0:3 – Norbert Barczak 84′

To było ważne spotkanie dla układu dolnych rejonów tabeli Betclic 1 Ligi. Znicz Pruszków w przypadku zwycięstwa mógł poprawić swoją pozycję w zestawieniu. Puszczy natomiast triumf dawał względny spokój przed następną kolejką ligowych zmagań. Ekipa z Pruszkowa, chociaż nie imponuje formą, wcale nie była bez szans. Puszcza Niepołomice udowodniła jednak swoją wyższość w tej potyczce. Drużyna z Niepołomic po pierwszej połowie prowadziła 1:0. Po zmianie stron piłkarze prowadzeni przez Tomasza Tułacza dołożyli kolejne dwa gole i ostatecznie zwyciężyli 3:0. Po tym triumfie Puszcza nieco oddaliła się od strefy zagrożenia. To drugie zwycięstwo tego zespołu w tym sezonie Betclic 1 Ligi.

Odra Opole – Ruch Chorzów 1:1 (0:1)
0:1 – Marko Kolar 7′
1:1 – Mateusz Spychała 52′

W drugim piątkowym meczu Odra Opole zmierzyła się z Ruchem Chorzów. Naprzeciwko siebie stanęły dwa zespoły ze środka tabeli. Ewentualne zwycięstwo każdej ekipie dawało możliwość zbliżenia się do pierwszej szóstki rozgrywek. „Niebiescy” świetnie rozpoczęli tę potyczkę, bowiem już od 7. minuty prowadzili w Opolu. Ruch do szatni na przerwę zszedł z korzystnym dla siebie rezultatem, ale kilka minut po wznowieniu gry dał sobie strzelić gola. Oba zespoły miały swoje szansę na zmianę wyniku, ale więcej goli w piątkowy wieczór w Opolu już nie padło. Warto jednak podkreślić, że Ruch miał znakomitą okazję na strzelenie zwycięskiego gola. Już w doliczonym czasie gry chorzowianie nie wykorzystali jednak rzutu karnego – Mateusz Szwoch strzelił w słupek. Odra ostatecznie zremisowała zatem 1:1 z Ruchem Chorzów. Obie ekipy do swojego dorobku dopisały po jednym „oczku”.




Źródło : https://www.1liga.org/