Podsumowanie 30 kolejki Betclic 1 ligi.

 


Zakończyła się 30. kolejka Betclic 1 Ligi. W niej nie zabrakło ciekawych rozstrzygnięć. Punkty stracił zarówno lider, jak i wicelider. Trzecia w tabeli Wisła Płock swój mecz natomiast przegrała. Coraz trudniejsza jest sytuacja drużyn, które znajdują się w strefie spadkowej.

Stal Stalowa Wola – ŁKS Łódź 0:1 (0:0)
0:1 – Michał Mokrzycki 49′

Broniąca się przed spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej Stal Stalowa Wola bardzo potrzebuje punktów. Na Podkarpaciu liczono, że beniaminek takie zdobędzie w starciu z ŁKS-em. Łodzianie ostatnio nie mieli najlepszej passy i do hutniczego miasta przyjechali z nadzieją na przełamanie. Pierwsza połowa potyczki zakończyła się bezbramkowym remisem. Co ciekawe, obie drużyny kończyły ją już w dziesiątkę. Kilka minut po wznowieniu gry gola dla ŁKS-u strzelił Michał Mokrzycki – w przeszłości zawodnik „Stalówki”. Ten gol zadecydował o losach tego spotkania. ŁKS zwyciężył 1:0 i przynajmniej na chwilę odpędził złe demony. Stal na kilka kolejek przed końcem rozgrywek jest w bardzo trudnej sytuacji. Zielono-czarni zajmują ostatnie miejsce w Betclic 1 Lidze.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Wisła Kraków 2:2 (1:1)
1:0 – Maciej Ambrosiewicz 29′
1:1 – Angel Rodado 34′
2:1 – Kamil Zapolnik 59′
2:2 – Bartosz Jaroch 75′

Ten mecz rozpatrywano jako hit 30. kolejki Betclic 1 Ligi. Bruk-Bet Termalica Nieciecza to wicelider rozgrywek, a Wisła Kraków zajmuje miejsce w pierwszej szóstce. I jedna, i druga drużyna miała ogromną ochotę na zwycięstwo w tym starciu. Po pierwszej połowie był jednak remis 1:1. Na gola dla gospodarzy „Biała Gwiazda” odpowiedziała po kilku minutach. Po zmianie stron sytuacja się powtórzyła. Najpierw bramkę na 2:1 zdobyły „Słonie”, a kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry drużyna z Krakowa doprowadziła do wyrównania. Ta potyczka zakończyła się podziałem punktów, a obie drużyny do swojego dorobku dopisały po jednym „oczku”.

Warta Poznań – Kotwica Kołobrzeg 0:1 (0:0)
1:0 – Filip Kozłowski 79′

To było niesłychanie ważne spotkanie w kontekście walki o utrzymanie. Mecz o przysłowiowe sześć punktów. Zajmująca miejsce w strefie spadkowej Warta Poznań podejmowała Kotwicę Kołobrzeg, a więc drużynę znajdującą się tuż nad kreską. Pierwsza połowa tego meczu nie przyniosła goli. Po przerwie piłka również długo nie chciała wpaść do bramki czy to jednej, czy drugiej ekipy. W końcu w 79. minucie gola dla gości strzelił Filip Kozłowski. Ta bramka dała Kotwicy trzy „oczka”, dzięki czemu beniaminek z Kołobrzegu ma już przewagę czterech punktów nad strefą spadkową.

GKS Tychy – Polonia Warszawa 1:1 (1:1)
1:0 – Julius Ertlthaler 4′
1:1 – Łukasz Zjawiński 23′

Drugie sobotnie spotkanie również miało spore znaczenie dla układu tabeli, ale jej górnej części. Aspirujący do awansu do strefy barażowej GKS Tychy podejmował znajdującą w ścisłej ligowej czołówce Polonię Warszawa. Obie drużyny notowały ostatnio dobre wyniki stąd też trudno było wskazać faworyta tej potyczki. Wynik szybko otworzyli gospodarze, ale nie minęło kolejnych dwadzieścia minut, a „Czarne Koszule” doprowadziły do remisu. I to była ostatnia bramka w tym spotkaniu. Więcej goli w Tychach bowiem nie padło i ta potyczka zakończyła się remisem 1:1. Drużyna ze stolicy utrzymuje miejsce w pierwszej szóstce rozgrywek, a tyszanie tracą do niej cztery „oczka”.

Pogoń Siedlce – Arka Gdynia 1:1 (0:1)
0:1 – Szymon Sobczak 16′
1:1 – Marcin Flis (k.) 67′

W sobotę piłkarze Arki Gdynia rywalizowali w Siedlcach z Pogonią. Beniaminek zajmował ostatnie miejsce w tabeli, a Arka pierwsze. Faworyt tego starcia był więc oczywisty. Pogoń ambitnie walczy jednak o utrzymanie i potrafi sprawić kłopoty faworytom. I tak też było i w tym spotkaniu. Gdynianie prowadzenie objęli w 16. minucie i taki wynik długo się utrzymywał. Gospodarze w 67. minucie wykorzystali jednak rzut karny i doprowadzili do remisu. Wynikiem 1:1 zakończyła się też ta potyczka. Pogoń opuściła ostatnie miejsce w tabeli, Arka wciąż jej przewodzi. Jej przewaga nad zespołem Bruk-Bet Termalica Nieciecza to trzy punkty. Pomimo remisu, Arka jedną nogą jest już w wyższej klasie rozgrywkowej.

Odra Opole – Górnik Łęczna 0:0

Odra Opole stara się oddalić od strefy spadkowej, a Górnik Łęczna cały czas ma szanse na to, aby znaleźć się w strefie barażowej. W tym meczu obu drużynom zależało na zwycięstwie. W niedzielę w Opolu gole jednak nie padły i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Odra utrzymuje w miarę bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Górnik do będącej na szóstym miejscu Polonii Warszawa traci trzy „oczka”. Tu wszystko cały czas jest jeszcze możliwe.

Ruch Chorzów – Stal Rzeszów 3:0 (1:0)
1:0 – Miłosz Kozak 45′
2:0 – Daniel Szczepan 72′
3:0 – Daniel Szczepan 82′

Ruch Chorzów po zwycięstwie w poprzedniej kolejce poszedł za ciosem. Chorzowianie dali nieco radości swoim kibicom, którzy są spragnieni zwycięstw „Niebieskich”. W niedzielę Ruch podejmował Stal Rzeszów. Piłkarze z Podkarpacia do Rzeszowa musieli wrócić z bagażem trzech goli. Ruch po pierwszej połowie prowadził 1:0. Po przerwie dwie bramki dorzucił Daniel Szczepan i gospodarze zwyciężyli 3:0. „Niebiescy” umocnili się w środkowej strefie tabeli.

Chrobry Głogów  Miedź Legnica 1:1 (1:0)
1:0 – Mateusz Ozimek 22′
1:1 – Tomasz Walczak 66′

To było derbowe spotkanie, a derby jak wiadomo – rządzą się swoimi prawami. Obie drużyny na ten sezon mają zupełnie inne cele. Głogowianie bronią się przed spadkiem, a Miedź chce co najmniej w barażach powalczyć o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. To Chrobry prowadził po pierwszej połowie. W drugiej części potyczki to natomiast legniczanie strzelili bramkę. Ta potyczka ostatecznie zakończyła się zatem remisem 1:1. Chrobry ma pięć „oczek” przewagi nad strefą spadkową. Miedź natomiast plasuje się na czwartej pozycji w zestawieniu.

Wisła Płock – Znicz Pruszków 2:3 (1:2)

1:0 – Jorge Jimenez 8′
1:1 – Daniel Stanclik (k.) 26′
1:2 – Radosław Majewski 30′
1:3 – Radosław Majewski 61′
2:3 – Nemanja Mijusković 90′

Wisła Płock była faworytem spotkania ze Zniczem Pruszków. Znicz to jednak nie jest łatwy przeciwnik, o czym przekonało się już wiele drużyn w Betclic 1 Lidze. Klub z Pruszkowa potrafi ograć każdego rywala i to nawet na jego terenie. W poniedziałek w Płocku początkowo nie zanosiło się na niespodziankę. To Wisła bowiem dość szybko objęła prowadzenie. Nie minęło jednak 30 minut spotkania, a zespół z Pruszkowa prowadził już 2:1. Po zmianie stron goście poszli za ciosem i dołożyli jeszcze jednego gola, który znów był autorstwa Radosława Majewskiego. Wisła zdołała odpowiedzieć w końcówce potyczki, ale na doprowadzenie do remisu gospodarzom zabrakło już czasu. Znicz zwyciężył więc w Płocku 3:2. Pomimo porażki, Wisła utrzymała trzecią pozycję w tabeli.


Żródło : https://www.1liga.org/