Podsumowanie 14 kolejki Betclic 1 ligi.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza po 14. kolejce Betclic 1 Ligi utrzymał pierwsze miejsce w tabeli i nad drugim zespołem – Miedzią Legnica – ma trzy punkty przewagi. Ważne zwycięstwo odniosła Wisła Kraków, która pokonała drużynę z czołówki. W poniedziałkowym spotkaniu GKS Tychy na własnym stadionie zremisował ze Zniczem Pruszków.
Chrobry Głogów – Kotwica Kołobrzeg 3:2 (0:1)
0:1 – Jonathan Junior 28′
1:1 – Patryk Szwedzik 55′
1:2 – Jonathan Junior 60′
2:2 – Paweł Tupaj 90′
3:2 – Albert Zarówny 90′
Przed tym spotkaniem gospodarze byli w nieciekawej sytuacji w tabeli Betclic 1 Ligi. Chrobry bardzo potrzebował zwycięstwa. Rywalem głogowian był beniaminek z Kołobrzegu. I to właśnie Kotwica pierwsza strzeliła gola w tym meczu. Gospodarze wyrównali po przerwie. Z remisu Chrobry nie cieszył się jednak długo, bowiem kilka minut później Jonathan Junior strzelił swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Gdy wydawało się, że Kotwica zgarnie trzy „oczka”, to już w samej końcówce doliczonego czasu gry Chrobry najpierw doprowadził do remisu, a później strzelił zwycięskiego gola. Głogowianie pokonali Kotwicę w absolutnie niesamowitych okolicznościach i wywalczyli niezwykle ważne dla siebie trzy „oczka”. Zawodnicy Kotwicy tego spotkania również długo nie zapomną.
Ruch Chorzów – Warta Poznań 2:1 (1:0)
1:0 – Soma Novothny 5′
1:1 – Kacper Michalski 61′
2:1 – Maciej Sadlok 63′
W drugim piątkowym meczu Ruch Chorzów podejmował Wartę Poznań. Zmierzyły się więc ze sobą dwie drużyny, które jeszcze w poprzednim sezonie rywalizowały w PKO BP Ekstraklasie. Gospodarze szybko strzelili pierwszego gola w tej potyczce. Warta wyrównała po godzinie gry. To jakby podrażniło „Niebieskich”. Już 120 sekund po bramce dla drużyny z Poznania bramkę dla Ruchu strzelił Maciej Sadlok. Chorzowianie objęli prowadzenie 2:1 i nie oddali go już do ostatniego gwizdka arbitra. Ruch do swojego dorobku dopisał trzy punkty i pnie się w tabeli Betclic 1 Ligi. Warta wciąż balansuje na granicy strefy spadkowej.
Odra Opole – Miedź Legnica 0:2 (0:1)
0:1 – Bartosz Kwiecień 7′
0:2 – Damian Michalik 80′
W pierwszym sobotnim spotkaniu Odra Opole podejmowała Miedź Legnica. W tym sezonie Betclic 1 Ligi te dwie drużyny walczą o zupełnie co innego. Gospodarze od początku rozgrywek mocno rozczarowują i zajmują miejsce w strefie spadkowej. Miedź natomiast poważnie liczy się w grze o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. To legniczanie byli faworytem tego starcia i w tym spotkaniu prowadzenie objęli już w 7. minucie. Taki wynik długo się utrzymywał, a w ostatnich minutach regulaminowego czasu gry goście zadali drugi, decydujący już cios. Miedź Legnica zwyciężyła 2:0 i umocniła się w ścisłej ligowej czołówce – legniczanie plasują się na drugiej pozycji. Opolanie w następnych kolejkach nerwowo będą śledzić wyniki drużyn z samego dołu zestawienia.
Stal Rzeszów – ŁKS Łódź 2:4 (0:1)
0:1 – Stefan Feiertag 29′
1:1 – Kamil Kościelny 51′
1:2 – Kamil Dankowski 57′
1:3 – Antoni Młynarczyk 66′
2:3 – Benedykt Piotrowski 71′
2:4 – Stefan Feiertag 86′
Piłkarze z Rzeszowa świetnie prezentowali się w początkowej fazie rozgrywek, ale ostatnio spuścili z tonu. Teraz Stal podejmowała ŁKS, który to miał słabszy początek sezonu, ale później wyraźnie złapał wiatr w żagle. Po pierwszej połowie goście prowadzili skromnie, 1:0. Po przerwie goli nie brakowało. Padło bowiem aż pięć bramek. Większość z nich strzelił zespół z Łodzi, który w tym meczu triumfował 4:2. Łodzianie wyprzedzili już Stal w tabeli Betclic 1 Ligi i mają nad nią dwa „oczka” przewagi. Zespół z Podkarpacia wypadł już z czołowej szóstki Betclic 1 Ligi.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Arka Gdynia 2:1 (1:0)
1:0 – Lukas Spendlhofer 7′
1:1 – Michał Marcjanik 57′
2:1 – Kacper Karasek 82′
Piłkarze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza do meczu z Arką Gdynia przystąpili po dwóch porażkach z rzędu. „Słonie” wciąż były liderem rozgrywek, ale ostatnie wyniki wlały niepokój w serca kibiców tego zespołu. Arka natomiast do potyczki w Niecieczy wyszła po sześciu wygranych meczach z rzędu. Samo spotkanie rozpoczęło się znakomicie dla gospodarzy. Już w 7. minucie gola dla zespołu prowadzonego przez Marcina Brosza strzelił Lukas Spendlhofer. Arka długo nie odpowiadała na tę bramkę aż w końcu w 57. minucie doprowadziła do remisu. Wtedy to bramkarza gospodarzy pokonał Michał Marcjanik. To jednak nie był ostatni gol w tym meczu. W końcówce potyczki Kacper Karasek strzelił bramkę na 2:1 i taki wynik utrzymał się już do ostatniego gwizdka arbitra. Bruk-Bet Termalica Nieciecza pokonał bardzo groźną Arkę Gdynia 2:1, przerwał swoją złą serię i utrzymał pozycję lidera tabeli. To ważne zwycięstwo dla „Słoni” i bolesna strata punktów dla Arki, która już od dawna nie zaznała goryczy porażki.
Pogoń Siedlce – Górnik Łęczna 1:1 (0:0)
0:1 – Fryderyk Janaszek 69′
1:1 – Karol Podliński (k.) 90′
W ostatnim sobotnim spotkaniu zamykający tabelę Betclic 1 Ligi beniaminek z Siedlec podejmował zespół z czołówki, Górnika Łęczna. To goście byli faworytem tego spotkania. Pogoń w tym sezonie jak na razie wygrała tylko jedno spotkanie i na swoim koncie miała dziesięć porażek. Pierwsza połowa tego starcia zakończyła się bezbramkowym remisem. Po przerwie gola najpierw strzelił zespół z Łęcznej. I gdy wydawało się, że Górnik zgarnie trzy „oczka”, to gospodarze już w doliczonym czasie gry wykorzystali rzut karny. To spotkanie zakończyło się zatem remisem 1:1. Pogoń wywalczyła punkt, ale kolejkę znów zakończy na ostatnim miejscu w tabeli. Górnik utrzymał natomiast miejsce w ścisłej ligowej czołówce.
Wisła Płock – Wisła Kraków 1:3 (0:1)
0:1 – Angel Rodado 41′
0:2 – Angel Rodado 49′
0:3 – Tamas Kiss 82′
1:3 – Piotr Krawczyk 90′
Na ten mecz wielu kibiców ostrzyło sobie zęby. Wisła Płock to ekipa ze ścisłej ligowej czołówki, a Wisła Kraków takie aspiracje ma i pomału zbliża się do pierwszej szóstki. W tym spotkaniu górą była ekipa z Krakowa, którą do zwycięstwa poprowadził niezawodny Angel Rodado. Hiszpan pod koniec pierwszej połowy strzelił swojego pierwszego gola w tym meczu, a tuż po zmianie stron podwyższył prowadzenie „Białej Gwiazdy”. Od 72. minuty po drugiej żółtej kartce boisko musiał opuścić James Igbekeme, ale to nie wpłynęło zbytnio na grę drużyny z Krakowa. Dziesięć minut później ekipa Mariusza Jopa strzeliła swojego trzeciego gola w tym spotkaniu. Gospodarze odpowiedzieli tylko jedną bramką, już w samej końcówce potyczki. Wisła Kraków wygrała w Płocku 3:1 i pnie się w ligowej tabeli.
Stal Stalowa Wola – Polonia Warszawa 1:1 (0:0)
0:1 – Łukasz Zjawiński (k.) 73′
1:1 – Krystian Lelek 90′
Beniaminek ze Stalowej Woli w dobrych nastrojach podchodził do spotkania z Polonią Warszawa. Zielono-czarni w ostatnich meczach pokazali, że ich forma zwyżkuje. W hutniczym mieście po cichu liczyli na trzy punkty. Stal w spotkaniu z „Czarnymi Koszulami” prezentowała się dobrze, stwarzała sobie sytuacje. Gdy wydawało się, że gospodarze uzyskują coraz większą przewagę, to… bramkę strzeliła Polonia. Po faulu bramkarza Stali sędzia odgwizdał rzut karny dla drużyny ze stolicy. „Jedenastkę” wykorzystał Łukasz Zjawiński, w przeszłości zawodnik Stali. „Stalówka” rzuciła się do ataku i szukała okazji do wyrównania. Polonia w końcówce musiała radzić sobie w „dziesiątkę”, co jeszcze bardziej pobudziło gospodarzy. W końcu Stal, już w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry, doprowadziła do wyrównania, a fanów beniaminka uszczęśliwił Krystian Lelek. Stali do wydostania się ze strefy spadkowej brakuje już tylko dwóch punktów. Polonia natomiast ma spokojną pozycję w środku tabeli Betclic 1 Ligi.
GKS Tychy – Znicz Pruszków 1:1 (0:1)
0:1 – Daniel Stanclik (k.) 3′
1:1 – Jakub Budnicki 76′
GKS Tychy w tym sezonie Betclic 1 Ligi to jedno z największych rozczarowań rozgrywek. Tyszanie do spotkania ze Zniczem Pruszków przystąpili zajmując pozycję tuż nad strefą spadkową. Gospodarze mecz rozpoczęli jednak bardzo źle. Już w 3. minucie po golu z rzutu karnego Znicz Pruszków objął prowadzenie. GKS szukał okazji na to, aby doprowadzić do remisu, ale Piotr Misztal – bramkarz Znicza – nie dawał się zaskoczyć. Ekipa z Pruszkowa ponownie groźnie zaatakowała tuż po przerwie. Gospodarzy przed stratą gola uratowała m.in. poprzeczka. Od 71. minuty Znicz na boisku miał zdecydowanie trudniej. Po drugiej żółtej kartce boisko musiał bowiem opuścić Dominik Sokół. Już chwilę później GKS doprowadził do remisu po bramce, którą strzelił Jakub Budnicki. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry siły na boisku się wyrównały. To jednak nie wpłynęło na ostateczny wynik tej konfrontacji. W poniedziałkowym meczu GKS Tychy zremisował 1:1 ze Zniczem Pruszków i nad strefą spadkową ma jedno „oczko” przewagi.
Źródło : https://www.1liga.org/