Spotkanie z Podróżnikiem w Klubie Wilkowyje MCK – Sycylia.
Klub Wilkowyje MCK – 07.10.2024 r., godz. 19.00
Wstęp wolny.
Zapraszamy na wrześniowe Spotkanie z Podróżnikiem w Klubie Wilkowyje MCK! Tym razem zasłuchamy się w opowieściach o słonecznej Sycylii.
Myślisz „Sycylia”, to co Ci przychodzi do głowy? Piękne plaże, słońce, cytrusy, majestatyczny wulkan Etna, a to wszystko przykryte czarną szarfą mafii, choć jej istnienie wkładasz między bajki. Sycylia, największa wyspa na Morzu Śródziemnym, była świadkiem historii licznych cywilizacji – Greków, Rzymian, Bizantyjczyków, Arabów, Normanów i Hiszpanów. Dzisiejsza wyspa, mimo bogatego dziedzictwa, mierzy się z wieloma wyzwaniami: bezrobociem, zorganizowaną przestępczością, zanieczyszczeniem środowiska i suszą. Przyciąga rzesze turystów, ale czy to dobre miejsce do życia? Mieszkałam na Sycylii 30 lat temu, choć wtedy brak roweru i natłok pracy uniemożliwiały mi poznanie wyspy. Teraz chciałam odwiedzić ją wiosną, gdy wciąż jest zielona, a słońce nie odbiera energii do pedałowania. Chciałam przeżyć słynne, barwne obchody Wielkanocy z procesjami Wielkopiątkowymi o wielowiekowej tradycji. Zajrzeć na plażę, odwiedzić miasta późnego baroku w dolinie Noto, ale przede wszystkim oddalić się od turystycznych szlaków, odkryć zachodnią część wyspy i wjechać w jej wnętrze – tam, gdzie przestrzenie górskie są rozległe, a do mieszkańców, ich radości i trosk jakby bliżej. Planowane trzy tygodnie na Sycylii przedłużyły się do dwóch miesięcy. „Sycylia to jak Włochy, tylko wszystko jest tu wolniejsze” – mówią, a ja całkowicie dostosowałam się do tego rytmu, bo nie lubię się spieszyć. Zapraszam na opowieści z Sycylii w rytmie slow.
O autorce:
Ewa Świderska– podróżniczka i pasjonatka poznawania świata z perspektywy rowerowego siodełka. Z wykształcenia jest psychologiem, menedżerem turystyki i nauczycielką języka angielskiego. Od 2013 roku żyje w drodze podróżując rowerem. Przemierzyła nim ponad 50 krajów na 3 kontynentach. Prowadzi social media i bloga jako Ewcyna. W ostatnich latach spędza dużo czasu we Włoszech, a wiosną 2024 roku postanowiła zwiedzić je dokładniej, oczywiście rowerem. Najbardziej wciągnęła ją Sycylia, gdzie spędziła dwa miesiące, unikając większości turystycznych szlaków.