Podsumowanie 7 kolejki Betclic 1 ligi.

Polonia Warszawa – Warta Poznań 2:0 (2:0)
1:0 – Szymon Kobusiński 4′
2:0 – Ilkay Durmus 24′

Dla obu drużyn to było bardzo ważne spotkanie. Zarówno Polonia, jak i Warta, mają w tym sezonie spore problemy i bardzo potrzebowały punktów. Każde ewentualne zwycięstwo na pewno poprawiłoby nastroje w drużynie. Gospodarze od pierwszego gwizdka sędziego ruszyli do ofensywy i już w 4. minucie Szymon Kobusiński strzelił gola dla drużyny ze stolicy. „Czarne Koszule” nie zamierzały na tym poprzestać i szukały kolejnej bramki. W 24. minucie było już 2:0 po golu, którego strzelił Ilkay Durmus. Warta w pierwszej połowie miała jedną dogodną okazję. Polonię przed stratą gola uratowała jednak poprzeczka. Po przerwie goście starali się atakować i strzelić kontaktową bramkę. Gospodarze nie dali się jednak zaskoczyć. Do końca potyczki wynik nie uległ już zmianie, chociaż obie drużyny miały swoje okazje. Polonia Warszawa wywalczyła bezcenne dla siebie trzy punkty i opuściła ostatnie miejsce w tabeli Betclic 1 Ligi.

Stal Stalowa Wola – Pogoń Siedlce 1:3 (1:0)
1:0 – Jakub Banach 27′
1:1 – Mateusz Majewski 52′
1:2 – Damian Szuprytowski 65′
1:3 – Mateusz Majewski 90′

Dla obu drużyn to był mecz o przysłowiowe „sześć punktów”. Oba zespoły potrzebowały zwycięstwa, aby w końcu się przełamać. Uprzedzając fakty – po zakończeniu potyczki zdecydowanie bardziej zadowoleni mogą być zawodnicy i kibice Pogoni Siedlce. Stal dobrze prezentowała się w pierwszej połowie, po której prowadziła 1:0. W przypadku zielono-czarnych to jednak nie znaczy zbyt wiele. Beniaminek ze Stalowej Woli ma zdecydowanie gorsze drugie 45 minut. Tak było też i tym razem. Po przerwie na boisku dominowała Pogoń, która zaaplikowała rywalowi trzy gole. Tym samym Pogoń Siedlce wygrała 3:1 w Stalowej Woli i dopisała do swojego dorobku ważne trzy „oczka”. Stal zajmuje ostatnie miejsce i jest jedynym zespołem w Betclic 1 Lidze, który w tym sezonie nie odniósł jeszcze zwycięstwa.

Stal Rzeszów – Odra Opole 2:2 (1:1)
0:1 – Edvin Muratović 13′
1:1 – Andreja Prokić 22′
1:2 – Jiri Piroch 52′
2:2 – Tomasz Bała 82′

W drugim sobotnim spotkaniu świetnie spisująca się w tym sezonie Stal Rzeszów rywalizowała z Odrą Opole. To goście pierwsi strzelili gola, ale gospodarze szybko na tę bramkę zdołali odpowiedzieć. Po przerwie znów Odra wyszła na prowadzenie. Drużyna ze stolicy Podkarpacia walczyła jednak ambitnie i w końcówce potyczki zdołała doprowadzić do remisu. W tym meczu padł remis 2:2. Stal Rzeszów wciąż plasuje się w ścisłej ligowej czołówce. Odra pomału pnie się w tabeli Betclic 1 Ligi.

GKS Tychy – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:2 (0:1)
0:1 – Damian Hilbrycht 39′
0:2 – Morgan Fassbender 84′

W ostatnim sobotnim spotkaniu Betclic 1 Ligi zmierzyły się ze sobą zespoły, które mają spore aspiracje. Bruk-Bet Termalica Nieciecza to lider Betclic 1 Ligi, a GKS rozkręcał się powoli – na swoim koncie miał pięć remisów i jedno zwycięstwo. W tym meczu długo zanosiło się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem. W końcowych minutach tej części gry „Słonie” zdołały jednak strzelić gola. Piłkę do siatki gospodarzy skierował Damian Hilbrycht. Po przerwie również padła tylko jedna bramka i… również dla gości. W końcówce potyczki wynik ustalił Morgan Fassbender. Gospodarze mecz kończyli w dziesiątkę po tym, jak już w doliczonym czasie gry boisko po drugiej żółtej kartce musiał opuścić Mamin Sanyang. Tym samym zespół Bruk-Bet Termalica Nieciecza odniósł szóste zwycięstwo w tym sezonie i umocnił się na pierwszym miejscu w tabeli. Dla tyszan to pierwsza porażka w bieżących rozgrywkach.

Znicz Pruszków – Kotwica Kołobrzeg 4:0 (1:0)
1:0 – Wiktor Nowak 20′
2:0 – Łukasz Wiech 66′
3:0 – Daniel Stanclik 71′
4:0 – Adrian Kazimierczak 90′

Piłkarze z Pruszkowa przegrali dwa poprzednie spotkania ligowe i do niedzielnej potyczki przystąpili bardzo zmobilizowani. Rywalem Znicza była Kotwica Kołobrzeg, a więc beniaminek, który sumiennie gromadził kolejne punkty. Tym razem jednak ekipa z Pruszkowa nie miała litości dla rywala. Co prawda po pierwszej połowie Znicz prowadził 1:0, ale w drugiej odsłonie potyczki gospodarze dołożyli trzy gole. Tym samym Znicz Pruszków pokonał beniaminka 4:0. Ekipa z Pruszkowa poprawiła swój dorobek punktowy i… zrównała się z Kotwicą Kołobrzeg. Obie drużyny maja po jedenaście „oczek”.

ŁKS Łódź – Chrobry Głogów 3:0 (2:0)
1:0 – Andreu Arasa 40′
2:0 – Michał Mokrzycki 45′
3:0 – Jędrzej Zając 89′

Łodzianie nie notowali najlepszego początku sezonu, lecz w poprzedniej kolejce odnieśli efektowne wyjazdowe zwycięstwo z Wartą Poznań. Tym razem spadkowicz z PKO BP Ekstraklasy podejmował Chrobrego. Głogowianie z pięcioma punktami plasowali się w dolnych rejonach zestawienia. I to Chrobry w 33. minucie spotkania w Łodzi mógł objąć prowadzenie. Mikołaj Lebedyński nie wykorzystał jednak rzutu karnego – uderzenie obronił bramkarz łodzian. Końcówka tej części gry była jednak piorunująca w wykonaniu gospodarzy. Dwa gole dały spokój ŁKS-owi. W końcówce potyczki gospodarze dołożyli jeszcze jedną bramkę i ostatecznie zwyciężyli 3:0.

Arka Gdynia – Górnik Łęczna 1:2 (1:1)
1:0 – Karol Czubak 1′
1:1 – Przemysław Banaszak (k.) 23′
1:2 – Paweł Żyra 66′

Po tym spotkaniu wiele sobie obiecywano. Arka Gdynia to jeden z głównych kandydatów do awansu. Górnik Łęczna natomiast bardzo dobrze prezentuje się od początku tego sezonu Betclic 1 Ligi i nie przegrał jeszcze spotkania ligowego. Gospodarze ten mecz zaczęli jednak od mocnego uderzenia. Już w 1. minucie gola strzelił Karol Czubak. Goście wyrównali jeszcze w pierwszej połowie, gdy rzut karny wykorzystał Przemysław Banaszak. Klub z Łęcznej nie chciał się jednak zadowolić remisem. W drugiej połowie gola dla Górnika strzelił Paweł Żyra. I to była ostatnia bramka w tym spotkaniu, która dała trzy punkty Górnikowi. W Gdyni spore rozczarowanie, a w Łęcznej potwierdzenie, że dobra forma tego zespołu to nie przypadek. Od poniedziałku Wojciech Łobodziński nie jest już trenerem Arki Gdynia.

Wisła Płock – Ruch Chorzów 3:2 (1:1)
1:0 – Andrias Edmundsson 21′
1:1 – Mateusz Szwoch 33′
2:1 – Fabian Hiszpański 70′
2:2 – Daniel Szczepan (k.) 76′
3:2 – Piotr Krawczyk 90′

W poniedziałkowym meczu Wisła Płock zmierzyła się z Ruchem Chorzów. Zanosiło się na ciekawą potyczkę z udziałem dwóch drużyn ze sporymi aspiracjami. Gospodarze prowadzenie objęli w 21. minucie. „Niebiescy” zdołali wyrównać jeszcze przed przerwą i obie drużyny do szatni udały się przy wyniku 1:1. W drugiej odsłonie potyczki gole w Płocku również padły. W 70. minucie prowadzenie znów objęli gospodarze, ale z korzystnego dla siebie wyniku zbyt długo się nie cieszyli. Sędzia po analizie VAR przyznał rzut karny dla Ruchu, który na gola zamienił Daniel Szczepan. W końcówce spotkania piłkarze z Płocka szukali zwycięskiego gola, zawzięcie atakowali i swego dopięli w doliczonym czasie gry. Decydującą bramkę zdobył Piotr Krawczyk. Tym samym Wisła Płock pokonała 3:2 Ruch Chorzów i do lidera traci trzy „oczka”.