W Bieruniu 40-latka „opiekowała się” synem, mając prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Bieruńscy policjanci interweniowali wobec 40-latki, która mając w organizmie prawie 3,5 promila alkoholu, „opiekowała się” 2-letnim synem. Dziecko opuściło mieszkanie i w samej pieluszce chodziło po ulicy. Chłopiec, któremu na szczęście nic się nie stało, trafił pod opiekę rodziny, a sąd oceni, jakie konsekwencje poniesie kobieta za swoje nieodpowiedzialne zachowanie.
We wtorek wieczorem dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu otrzymał zgłoszenie, że małe dziecko, które znajduje się prawdopodobniej pod opieką osoby nietrzeźwej, spaceruje w samej pieluszce po ulicy. Mundurowi od razu pojechali pod wskazany adres. Dopiero po dłuższym czasie drzwi otworzyła kobieta, od której była wyczuwalna silna woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że 40-latka miała w organizmie prawie 3,5 promila alkoholu. W domu oprócz niej znajdował się jej 2-letni syn. Chłopczykowi na szczęście nic się nie stało. Cały i zdrowy trafił pod opiekę rodziny. Śledczy zbierają teraz materiał dowodowy, na podstawie którego sąd podejmie decyzję, czy kobieta swoim zachowaniem naraziła syna na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub nawet życia. Jeżeli tak, w więzieniu będzie mogła spędzić nawet 5 lat.
Źródło : https://bierun.policja.gov.pl/