Agata Długosz z Tychów wygrała 6. Gdańsk Maraton.

 


Blisko 2,5 tysiąca osób po przerwie spowodowanej pandemią wystartowało w niedzielnym 6. Gdańsk Maratonie. Nawet mocny wiatr nie był przeszkodą większą, niż głód biegania i chęć rywalizacji ramię w ramię z innymi zawodnikami. Najszybszy na dystansie 42,195 km był Andrzej Rogiewicz z wynikiem 2 godziny 25 minut i 26 sekund.

W rywalizacji pań również samotnie pobiegła Agata Długosz. Zawodniczka z Tychów zameldowała się na mecie z wynikiem 2:58:22 i ponad pięciominutową przewagą nad Agatą Tomczyk z Bydgoszczy – 3:03:38. Trzecia finiszowała Małgorzata Drzycimska z Gdańska z czasem 3:04:07.

Moja życiówka to 2:57 „z hakiem” i idealnie byłoby złamać tą życiówkę. Wzięłam jednak poprawkę na panujące warunki i stwierdziłam, że jeśli złamię „trójkę” to będę z siebie zadowolona. A jak się jeszcze okazało, że jestem pierwsza, to już w ogóle wielkie wow! Nigdy nie biegnę po zwycięstwo, zawsze wyznaczam sobie konkretny cel, nie chodzi o miejsce, chodzi o czas, a ja zmieściła się w widełkach. Do połowy było idealne tempo na 2:55, później niestety musiałam trochę zwolnić. Trasa? Tunel był masakryczny, szczególnie pod górę, kiedy dodatkowo wiało w twarz. Znajomi pomogli mi na trasie, bo biegliśmy razem, utrzymywaliśmy równe tempo, motywowaliśmy się nawzajem, to też na pewno pomogło. Mój ostatni maraton biegłam 3 lata temu, więc ten start był jedną wielką niewiadomą, nie wiedziałam, jak mi pójdzie taki długi dystans. Biorąc pod uwagę to, że miałam przerwę w treningach spowodowaną chorobą, jestem bardzo zadowolona. – powiedziała Agata Długosz.


Źródło : https://sportgdansk.pl/