Czwartki z paletą – Jean-Michel Basquiat.
To było coś niespotykanego! Na ścianach, murach, w tunelach metra i na samych wagonach zaczęły pojawiać się intrygujące hasła. „SAMO© jest końcem burżuazji”, lub „SAMO© jest alternatywą dla Boga”, bądź „SAMO© zadzwoń do domu! Matka cię potrzebuje!”. Te żartobliwe, sarkastyczne, a niekiedy poetyckie slogany kreślone sprayem na nowojorskich ulicach, w inteligentny sposób wyszydzały konsumpcyjny styl życia, piętnowały nadużywanie władzy czy nierówności społeczne. Wszystkie podpisane w ten sam sposób: SAMO. Często występowały z dołączonym ironicznie symbolem praw autorskich – na znak oryginalności – oraz trójzębną koroną, żeby nie było wątpliwości kto tu rządzi. Oj, dużo się o tym mówiło. Wszyscy chcieli wiedzieć kim jest SAMO.
Źródło : https://kultura.tychy.pl/