Podsumowanie 11 kolejki Fortuna 1 Ligi.
W hicie 11. kolejki Fortuna 1 Ligi Bruk-Bet Termalika wygrała z Górnikiem Łęczna. Wysoką wygraną zanotował także ŁKS Łódź, czy Arka Gdynia.
Miedź Legnica – Widzew Łódź 1:1
Mecz w Legnicy od początku nie był toczony w szybkim tempie. Obie drużyny starały się znaleźć swój rytm, ale nie stwarzały sobie żadnych groźnych sytuacji. W 27. minucie Michalski wycofał piłkę na 11 metr, ale Daniel Mąka został zablokowany. Druga połowa mogła bardzo dobrze zacząć się dla gości, ale Fundambu nie wykorzystał bardzo dobrej okazji. Najwięcej zamieszania powodowały stałe fragmenty gry, ale gdy wydało się, że mecz zakończy się remisem to do głosu doszedł Widzew. Filip Becht uderzył bezpańską piłkę, a ta odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki Miedzi. Dominik Kun mógł podwyższyć wynik, ale z ostrego kąta trafił w słupek. W doliczonym czasie gry nie odpuszczali gospodarze i po zamieszaniu w polu karnym udało im się wyrównać.
Stomil Olsztyn – Radomiak Radom 0:1
W Olsztynie w pierwszej połowie obie drużyny trafiły w obramowanie bramki i ostatecznie nie pokonały golkiperów. Udało się to dopiero w 59. minucie, kiedy Leandro wykorzystał błąd Wiktora Biedrzyckiego i otworzył wynik meczu. Jak się później okazało, było to pierwsze i ostatnie trafienie. Dzięki tej wygranej Radomiak ma na swoim koncie 17 punktów i zbliżył się do czołówki Fortuna 1 Ligi.
Bruk-Bet Termalica – Górnik Łęczna 2:1
W Niecieczy w 33. minucie wydawało się, że Bruk-Bet bardzo mocno skomplikował swoją sytuację po czerwonej kartce de Amo. Gospodarze jednak nie poddali się i to oni w 51. minucie objęli prowadzenie, kiedy na listę strzelców wpisał się Roman Gergel, który w ostatnich tygodniach jest w naprawdę wysokiej dyspozycji. W 70. minucie „Słoniki” popełniły błąd w defensywie, który wykorzystał Banaszak i był remis. To jednak nie złamało podopiecznych Mariusza Lewandowskiego, którzy w 86. minucie strzelili drugiego gola i w hicie kolejki zdobyły trzy punkty.
ŁKS Łódź – Chrobry Głogów 4:0
Pierwsza połowa w Łodzi zakończyła się bezbramkowym remisem, chociaż obie drużyny starały się grać otwarty futbol. Worek z bramkami rozwiązał się w drugiej części, kiedy do akcji wkroczyli Hiszpanie z ŁKS. Corral w pięć minut zdobył dwie bramki i praktycznie ustalił losy tego spotkania. W 77. minucie gola zdobył jeszcze Pirulo, a pod koniec meczu wynik spotkania ustalił Dominguez, który sfinalizował kontrę gospodarzy. ŁKS nadal pozostaje bez porażki, ale ma do rozegrania jeden zaległy mecz i jest na pozycji wicelidera.
Odra Opole – GKS Jastrzębie 0:2
Do niespodzianki doszło w Opolu. W 24. minucie z boiska wyleciał Paweł Żemło, który również sprokurował rzut karny. Do piłki podszedł Szczepan i otworzył wynik spotkania. Kilka minut po przerwie goście podwyższyli swoje prowadzenie i do końca kontrolowali wydarzenia na boisku. Tym samym GKS przerwał serię 9 spotkań bez zwycięstwa i zdobył pierwszy komplet punktów w tym sezonie!
Zagłębie Sosnowiec – Korona Kielce 1:3
Fatalnie rozpoczął się mecz dla gospodarzy, którzy po pierwszych minutach musieli już odrabiać straty. W 30. minucie było już 0:2, kiedy to w akcji znowu bardzo duży udział miał Wiktor Długosz, który precyzyjnym wykończeniem wpisał się na listę strzelców. Po przerwie Zagłębie złapało kontakt po trafieniu Patryka Małeckiego. Korona mogła ponownie odskoczyć, jednak Thiakane nie wykorzystał rzutu karnego. W 74. minucie kolejny stały fragment tym razem został wykorzystany przez gości, kiedy to Jacek Kiełb precyzyjnie uderzył z rzutu wolnego.
GKS Bełchatów – Apklan Resovia 3:0
Żadnych szans w starciu z GKS nie miała Apklan Resovia, która w tym tygodniu wygrała w Sosnowcu. Tym razem jednak beniaminek okazał się słabszy. W 6. minucie na listę strzelców wpisał się Patryk Makuch, a tuż przed przerwą podwyższył Patryk Winsztal. Wynik meczu z rzutu karnego w 84. minucie ustalił Mariusz Magiera i GKS podtrzymał serię 4 meczów bez porażki.
GKS Tychy – Puszcza Niepołomice 1:1
Tyszanie pierwszego gola zdobyli w 6. minucie, kiedy Łukasz Moneta dośrodkował na głowę Szymona Lewickiego, a ten pokonał golkipera Puszczy. Duże zagrożenie po stałych fragmentach gry stwarzał Łukasz Grzeszczyk, który najpierw próbował bezpośredniego uderzenia, a później ostro dośrodkował w pole karne. W drugiej połowie gola mógł zdobyć jeszcze raz Lewicki, ale nie trafił w światło bramki. W 72. minucie sędzia podyktował rzut karny, bo uznał, że Bartosz Szeliga dotknął piłkę ręką w polu karnym. Jedenastkę na gola zamienił Marcin Stefanik.
Sandecja Nowy Sącz – Arka Gdynia 1:5
Pierwsza połowa w Nowym Sączu to był koncert Marcusa Da Silvy, który zdobył dwie bramki. W 15. minucie Arka wyszła na prowadzenie, a Sandecja wyrównała po zamieszaniu w polu karnym, jednak chwilę później Brazylijczyk z Gdyni popisał się kapitalnym uderzeniem i znowu goście byli na prowadzeniu. Arka po przerwie ruszyła do ataków, które sfinalizowali Maciej Jankowski i Juliusz Letniowski. W końcówce wynik meczu ustalił Rafał Wolsztyński.