Haiz 4 liga : GKS II Tychy – Unia Turza Śląska 2:2

 


Tyscy rezerwiści zanotowali pierwszy remis (2:2) w tym sezonie. Po walce do samego końca i trafieniu Jakuba Piątka w doliczonym czasie gry dopisaliśmy do swojego dorobku jeden punkt.

„Trójkolorowi” już w drugiej minucie meczu spróbowali zaatakować bramkę Unii. Jednak uderzenie Kasprzyka z okolicy 35 metra okazało się zbyt lekkie. Kilka minut później Jakub Piątek znalazł się w polu karnym rywali, ale jego strzał z kolei cudem wybronił Musioł.

Goście odważniej zaatakowali w 16. minucie spotkania. Na niesygnalizowany strzał zza pola karnego zdecydował się Dawid Pawlusiński, ale na posterunku był Odyjewski, który wspaniałą robinsonadą wyciągnął piłkę z samego okienka.

W 38. minucie wynik otworzył, strzelający regularnie dla rezerw, Dawid Kasprzyk, który wykorzystał precyzyjne podanie Rutkowskiego i uderzeniem z głowy ulokował piłkę tuż przy słupku.

Niestety przyjezdni zdołali wyrównać w doliczonym czasie gry, a autorem gola został Musiolik i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 1:1.

Po zmianie stron ponownie śmielej zaatakowali rezerwiści. Wpierw przed szansą pokonania Musioła stanął Stefaniak, ale posłał piłkę obok bramki. Chwilę później swoją okazję miał Kopczyk, jednak tym razem refleksem wykazał się golkiper gości broniąc piłkę posłaną w okolice spojenia poprzeczki ze słupkiem.

Po niespełna godzinie gry, do głosu ponownie doszli zawodnicy z Turzy Śląskiej. Odyjewski wpierw wybronił strzał Gaszki, by chwilę później przeszkodzić Musiolikowi, a następnie wykazać się umiejętnościami przy strzale Tronta.

W 79. minucie rywale wykorzystali stały fragment gry. Do piłki zagranej z rzutu rożnego doskoczył Glenc i celną główką dał swojej drużynie prowadzenie 1:2.

W trzeciej minucie doliczonego czasu gry tyszanie przedarli się w pole karne przeciwników. Wpierw słupek ostemplował Kacper Piątek, a skuteczną dobitką uderzeniem z głowy popisał się Jakub Piątek i ku rozpaczy rywali dał nam remis 2:2.

Przeciwstawiliśmy się drużynie wzmocnionej zawodnikami z pierwszego zespołu i na boisku wyglądało to całkiem dobrze w naszym wykonaniu. Szkoda, że uciekł nam komplet punktów. Ból jest tym większy, bo wypuściliśmy zwycięstwo z rąk w ostatnich sekundach meczu. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach uda nam się już zgarnąć komplet oczek – powiedział trener gości Marek Hanzel.

Spodziewaliśmy się dzisiaj czegoś więcej po naszej grze. Co prawda woli walki chłopakom odmówić nie można, ale zabrakło zwycięstwa. Rywale zagrali dobrze w obronie, nastawiając się na grę z kontry, dzięki czemu wywieźli z Tychów remis. Musimy jednak docenić ten jeden punkt, bo został zdobyty po walce do ostatniej sekundy meczu – podsumował trener Jarosław Zadylak.

GKS II Tychy – Unia Turza Śląska 2:2 (1:1)
1:0 Kasprzyk (38.)
1:1 Musiolik (45.)
1:2 Glenc (79.)
2:2 J. Piątek (90.)

Sędziował: Mariusz Goriwoda (Gliwice)

GKS II Tychy: 1. Odyjewski – 7. J. Piątek, 19. Kopczyk, 78. Bielusiak, 18. Rutkowski, 77. K. Piątek, 14. Bojarski (62, 32. Krężelok), 17. Stefańczyk, 17. Norkowski (70, 11. Misztal), 14. Bojarski, 24. Paluch (81, 13. Dzięgielewski Ż), 8. Kasprzyk Ż. Trener Jarosław Zadylak.


Źródło : https://gkstychy.info/pilka-nozna/