Bezpieczniej na tyskich drogach.
Mniej wypadków i osób poszkodowanych w zdarzeniach drogowych przy jednoczesnym dużym wzroście liczby samochodów. Tak prezentuje się miniony rok na tyskich drogach. Urzędnicy, wspólnie z policją, przeanalizowali wszystkie zdarzenia drogowe z 2019 roku oraz ich przyczyny. Na tej podstawie, inżynierowie ruchu z Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach przygotowali szczegółowy raport bezpieczeństwa.
Od 2001 roku urzędnicy, wykorzystując m.in. dane gromadzone przez Wydział Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tychach, przygotowują szczegółowy raport dotyczący bezpieczeństwa na tyskich drogach. Zawiera on m.in. informacje o liczbie wypadków i kolizji oraz wykaz miejsc, w których do nich doszło wraz z podaniem przyczyn.
– Dzięki takiej analizie widzimy, jakie miejsca są najbardziej niebezpieczne. Badamy czynniki, które mają bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo pieszych i kierowców, a co najważniejsze, w oparciu o te dane podejmujemy decyzje dotyczące poprawy bezpieczeństwa na drogach w mieście – mówi Artur Kruczek, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Tychach.
Raport służy nie tylko do analizy bieżącej sytuacji. To bardzo bogaty materiał, który pozwala zestawić dane i porównać jak na przestrzeni 19 lat zmienił się poziom bezpieczeństwa ruchu w naszym mieście. A zmienił się na lepsze.
W ciągu ostatnich 19 lat liczba samochodów zarejestrowanych w Tychach wzrosła aż dwukrotnie. W 2001 roku było ich około 50 tysięcy, a na koniec 2019 blisko 104 tysiące. Co ciekawe, pomimo wzrostu ruchu obserwujemy znaczny spadek liczby wypadków – z 208 do 44. To bardzo dobra wiadomość, ponieważ oznacza, że na tyskich drogach jest znacznie bezpieczniej.
– Układ dróg w naszym mieście jest korzystny z punktu widzenia kierowcy: drogi są szerokie i a ich parametry mogą zachęcać, by się rozpędzić; ale z drugiej strony są one barierą dla pieszych. Naszym celem jest znalezienie zdrowego balansu pomiędzy dwoma skrajnymi parametrami: płynnością ruchu a bezpieczeństwem. Przy czym to właśnie bezpieczeństwo jest absolutnym priorytetem. Życie ludzkie jest bezcenne. Robimy wszystko, by je ochronić, nawet kosztem wygody i przepustowości – zapewnia A. Kruczek.
WSZYSCY JESTEŚMY PIESZYMI
Kierowcy lubią narzekać na pieszych wbiegających na przejścia na czerwonym świetle, albo wchodzących prosto pod koła samochodów. Jednak statystyki mówią co innego. Z raportu wynika, że najczęściej do wypadków z udziałem pieszych dochodziło w sytuacjach, gdy kierowcy nie udzielili pierwszeństwa pieszym.
– W ostatnich latach nasze działania koncentrowały się przede wszystkim na ochronie pieszego. To szczególny uczestnik ruchu, który w starciu z samochodem ma najmniejsze szanse – mówi Piotr Tarach, główny inżynier ruchu w Miejskim Zarządzie Ulic i Mostów w Tychach.
Z myślą o pieszych w mieście wybudowano azyle drogowe – obecnie jest ich już 63. Stanowią one bufor, dzięki któremu można przejść przez ulicę „na dwa razy”. Ponadto uspakajają ruch w rejonie przejścia i uniemożliwiają wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem oraz inne niebezpieczne sytuacje na drodze. Kolejnym dobrym rozwiązaniem jest oświetlenie wertykalne. Wprowadzono je łącznie na 38 przejściach dla pieszych w mieście z czego 19 powstało w minionym roku.
– Oświetlenia wertykalne są bardzo nowoczesną formą doświetlenia tarcz przejść dla pieszych. Tego typu rozwiązania powodują, że zarówno samo przejście jak i strefa oczekiwania pieszego są lepiej widoczne. Chodzi o uzyskanie odpowiedniego kontrastu między sylwetką pieszego, a tłem czyli najczęściej jezdnią. Osoby ubrane w jasne jak i ciemne ubrania są przy tego typu oświetleniu doskonale widoczne – tłumaczy P. Tarach.
Innymi sposobami podnoszącymi poziom bezpieczeństwa ruchu są także aktywne przejścia dla pieszych, sygnalizacja świetlna, czy też budowa skrzyżowań w formie rond.
– Takie rozwiązania stosowane są na głównych drogach w mieście, gdzie natężenie ruchu jest duże. W nieco inny sposób traktowane są drogi osiedlowe, wewnętrzne i te, które stanowią dojazd do osiedli czy zabudowy jednorodzinnej – dodaje A. Kruczek. – Tam budowane są wyniesione tarcze skrzyżowań i wyniesione przejścia dla pieszych, progi zwalniające i szykany drogowe.
Co istotne, prawie całe Tychy poza podstawowym układem dróg objęte są strefami ograniczenia prędkości w większości do 30km/h (tzw. „strefa tempo 30”). W dzielnicach i osiedlach na poprawę bezpieczeństwa i uspokojenie ruchu wpływa także niewyznaczanie pierwszeństwa na skrzyżowaniach czyli „reguła prawej ręki”.
KOLIZJE I WYPADKI
Czy te rozwiązania sprawdzają się w praktyce? Statystyki mówią same za siebie. Dane dotyczące wypadków z udziałem pieszych na przestrzeni lat wykazują bardzo duży spadek – z 98 wypadków do 16. Udało się też zmniejszyć liczbę zdarzeń na skrzyżowaniach w mieście. W 2019 roku największa liczba zdarzeń drogowych na jednym skrzyżowaniu to 14 (średnio około jednej kolizji w miesiącu), przy czym w niektórych latach liczba ta sięgała nawet do 50.
W 2019 roku ich ogólna liczba wzrosła względem roku 2018 z 1380 na 1563. Należy jednak pamiętać, że kolizje są to drobne i niegroźne stłuczki, gdzie nie ma żadnych ofiar.
– Na wzrost liczby kolizji składa się kilka elementów. Jednym z nich jest większe natężenia ruchu w Tychach, drugim: ruch na drogach wewnętrznych, które często nie należą do miasta. Za ich utrzymanie i oznakowanie odpowiadają spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe, lub właściciele prywatni. Do wielu stłuczek dochodzi też na parkingach przy dużych obiektach handlowych. Tam miasto nie ma wpływu na sposób organizacji ruchu, natomiast zdarzenia wliczają się do statystyk – mówi A. Kruczek.
Osobną kwestią są wypadki. W 2019 roku najczęściej dochodziło do nich w sytuacjach, gdy kierowcy nie udzielili pierwszeństwa pieszemu lub pierwszeństwa przejazdu, nie dostosowali prędkości do warunków ruchu, lub gdy dochodziło do niedozwolonych i niebezpiecznych manewrów np. wyprzedzania, omijania, cofania czy skręcania. Choć ich liczba na przestrzeni lat znacząco spadła (z 233 w 3003 do 44 w 2019) to niestety w ubiegłym roku na tyskich drogach śmierć poniosło 6 osób. Każdego roku najwięcej zdarzeń można zaobserwować na przełomie października i listopada, gdy zarówno kierujący jak i piesi muszą dostosować się do niesprzyjającej pogody i złej widoczności.
BY BYŁO BEZPIECZNIEJ
Gromadzenie i analizowanie danych o zdarzeniach drogowych ma pomóc wskazać obszary, które wymagają zmian i konkretnego działania. Dzięki takiej analizie w ubiegłym roku wprowadzono korektę organizacji ruchu m.in. przy budowie wysp azylowych na ulicach: Edukacji (w rejonie Fitelberga i Filaretów), Andersa, Cyganerii, Harcerskiej, Hlonda, Budowlanych – w rejonie ul. Bibliotecznej), oraz w rejonie ZDZ. A jakie są plany na przyszłość?
– Największe nasze siły będziemy kłaść na ochronę pieszych i rowerzystów, czyli najbardziej narażonych uczestników ruchu. To jest priorytet. Nadal będziemy prowadzić politykę polegającą na uspokojeniu ruchu na głównych ciągach komunikacyjnych, budować azyle dla pieszych, do tego wertykalne oświetlenie i drobniejsze rzeczy poprawiające widoczność w osiedlach, w rejonie skrzyżowań, wyjazdów z dróg czy z przejść dla pieszych. Skupimy się także na organizacji ruchu w obrębie przystanków komunikacji miejskiej – wymienia A. Kruczek.
Źródło : https://mzuim.tychy.pl/