Podsumowanie 6 kolejki Tyskiej Ligi Futsalu.

 


Cóż to był za szalony dzień przy Piłsudskiego 20! Wydarzeniem soboty był pojedynek Piwkarzyków z Bad Boys z którego górą zasłużenie wyszli Boysi pokonując rywali 6:3. Źli Chłopcy tego dnia pokonali również Magnę Formpol (3:1) i zostali samodzielnym liderem. Duże powody do radości poza BB mieli również Hapoel Beer Kebab oraz Prawnicy. Oba te zespoły również wygrały dwa swoje mecze i zgarnęły wszystko co było do zdobycia podczas sobotnich rozgrywek.

Hapoel w końcu przerwał fatalną passę. Na dzień dobry ekipa z Bierunia Starego zasłużenie pokonała Piłkarskich Emerytów 3:2, a godzinę później zdemolowała wręcz bezradnego beniaminka – Multi Polymers aż 14:0. Po cztery bramki w temu meczu zdobyło trio: Mateusz Dudek oraz bracia Migdałowe – Grzegorz i Rafał. Dzięki tym zwycięstwom HBK opuścili ostanie miejsce w tabeli i awansowali na 6 lokatę.

Po 6 kolejkach poznaliśmy czarnego konia rozgrywek. To zespół Prawników, który z kolejki z na kolejkę zaczyna coraz bardziej zadziwiać. Ekipa dowodzona przez Michała Różyckiego prezentuje szalony futsal w każdym meczu, które obfitują w ogromną liczbę bramek. Nie inaczej było i tym razem. W swoim pierwszym występie Prawnicy pokonali Jesiony 9:7.Do przerwy mieliśmy remis 4:4, a decydujący dla losów spotkania okazał się okres między 25, a 29 minutą gry w którym Prawnicy zdobyli aż 4 bramki. Ojcem sukcesu nie kto  inny jak „Pcheła” który jak wino – im starszy tym lepszy. Jesionom zaaplikował cztery gole i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa.

Drugi mecz tego zespołu to znowu festiwal bramek. Tym razem ofiarą beniaminka okazali się Piłkarscy Emeryci, którzy tego dnia zaprezentowali się po prostu słabo. Do przerwy 2:1 prowadzili jeszcze Emeryci, którzy w cudzysłowiu zostali w szatni i nie wyszli na drugą połowę, bowiem do 38 minuty Prawnicy punktowali ich jak małe dzieci. Na 100 sekund przed końcem meczu beniaminek prowadził już 6:2. Emeryci zagrali z wycofanym bramkarzem i dosłownie na sekundę przed końcową syreną udało im się zmniejszyć rozmiary porażki do stanu 5:6. Na więcej zabrakło już czasu.

Śladem Piłkarskim Emerytów poszli Jesiony, którzy tego dnia również zakończyli rozgrywki z zerowym dorobkiem punktowym. Najpierw w opisanym już wcześniej meczu ulegli Prawnikom, a następnie musieli uznać wyższość Magny Formpol 5:8. Wywołany do tablicy Formpol postawił bardzo trudne warunki Bad Boysom, a sam mecz był bardzo miłym dla oka widowiskiem. Główne role odegrali bramkarze, którzy byli najjaśniejszymi postaciami obu zespołów. Już w 2 minucie wynik meczu otworzył Michał Piotrowski wyprowadzając BB na prowadzenie. Taki rezultat pomimo wielu sytuacji bramkowych utrzymywał się aż do 37 minuty. Właśnie wtedy Adam Kwidzyński podwyższył na 2:0 i Źli Chłopcy mogli być praktycznie pewni zwycięstwa. Na kontaktową bramkę Sebastiana Idczaka odpowiedzieli jeszcze trafieniem Adriana Szlosarka i wygrali to spotkanie 3:1.

W meczu dnia na zakończenie tego futsalowego maratonu, Bad Boys zmierzyli się z Piwkarzykami. Wicemistrzowie TLF zagrali bez swoich liderów i ich brak na parkiecie był aż nadto widoczny. W 12 minucie to Piwkarzyki za sprawą Szymona Kościańskiego objęli prowadzenie, ale były to przysłowiowe miłe złego początki. Od tego momentu Boysi całkowicie zdominowali rywali, w pierwszej części meczu aplikując im cztery bramki, praktycznie przesądzając tym samym o losach meczu. Po zmianie stron Piwkarzyki próbowali odrabiać straty ale Bad Boys, tego dnia byli po prostu lepsi i zasłużenie wygrali pierwszą w tym sezonie bitwę o mistrzostwo 6:3, zostając tym samym samodzielnym liderem.


Źródło : http://futsal-tychy.futbolowo.pl