Żenująca odpowiedź Radomiaka.
Choć wszyscy w ostatnich dniach skupiali się na emocjach w reprezentacyjnej przerwie, to wiele działo się także w pierwszoligowych rozgrywkach. Najciekawsza była jednak dyskusja między GKS-em Tychy a Radomiakiem Radom, która po sobotnim meczu rozgorzała na Twitterze. Sprawa została załatwiona w żenujący sposób.
Do niespodziewanej sytuacji doszło po spotkaniu! Zdziwienie pracowników GKS-u Tychy po wejściu do szatni musiało być duże. Okazuje się, że zaginęły… wieszaki! – Pomóżcie nam, bo mamy nietypową zagwozdkę… Przed naszym meczem w szatni gości udostępniliśmy komplet wieszaków, z którego po spotkaniu zostały nam tylko dwa… Podeślemy więcej, jeśli potrzeba, ale mogliście nas uprzedzić… – napisali tyszanie na Twitterze, zaczepiając Radomiaka.
Ekipa z Radomia postanowiła za sprawę przeprosić, w najgorszy możliwy sposób. Próba żartu w oczach kibiców była bardzo żenująca. – Skoro krucho u Was z wieszakami, to dla pewności przesyłamy paczkę ze wszystkim, co zużyliśmy w szatni. Obiecaliśmy prezent za gościnę, więc dorzucamy też 20 zł, żebyście mogli kupić zapas wieszaków – napisał Radomiak na Twitterze. W paczce znalazł się m.in. papier toaletowy.
Pod natłokiem negatywnych komentarzy Radomiak usunął swój wpis na Twitterze zastępując go nowym.
Przemyśleliśmy sprawę i jesteśmy zdania, że "wojenki" na Twitterze, to nie jest droga, którą powinny iść kluby w social-media. Dlatego kasujemy post i mimo nadszarpniętych relacji przez wymianę "zaczepek", liczymy na dobrą współpracę z @GKSTychy1971 👍#GramyRAZEM | @_1liga_ pic.twitter.com/nFVmiGCtT4
— RKS Radomiak Radom (@1910radomiak) November 20, 2019
Źródło : https://sport.se.pl/