Tyski GKS promuje swoich wychowanków.

 


GKS Tychy otwiera się na młode pokolenie piłkarzy. W kulminacyjnym momencie tego sezonu (meczu) w barwach tyskiego klubu wystąpiło trzech młodych wychowanków.

GKS zmienia filozofię. Znakiem nowych czasów, w których coraz więcej do powiedzenia mają piłkarze poniżej 21. roku życia, są ostatnie spotkania, a konkretniej liczba minut, jakie młodzieżowcy – wychowankowie, spędzają na boisku.

– Nasz klub jedzie na opinii doświadczonej drużyny. I rzeczywiście gra tu wielu zawodników z bogatym bagażem doświadczeń – jak się popularnie mówi: z trójką z przodu. Natomiast oprócz nich, w szatni sporą grupę tworzą młodzi zawodnicy. Co ważniejsze: ci zawodnicy stanowią liczne grono wychowanków – mówi prezes tyszan Leszek Bartnicki.

– Cieszy nas, że w zespole jest silny, tyski pierwiastek nie tylko w osobie Macieja Mańki, czy młodszego Damiana Połapa, który we wszystkich meczach wychodzi w podstawowym składzie. Mecz z Chrobrym Głogów był momentem wielkiej radości wszystkich związanych z GKS-em. Trzech wychowanków – Połap, Wojciech Szumilas i Dawid Kasprzyk strzelili przecież po golu. Dla Kasprzyka była to w ogóle pierwsza bramka w 1 lidze. Nasi młodzieżowcy, czyli Dominik, Kacper Piątek, Dawid są też naszymi wychowankami, więc satysfakcja podwójna, bo punktujemy w Pro Junior System. Przy okazji, dostarczymy tyskim kibiców powody do dumy. Fajne obrazki, kiedy Połap czy Kasprzyk podbiegli w stronę trybun, ciesząc się razem ze znajomymi, rodziną – dodaje Bartnicki.

Dominik Połap, rocznik 1999 oraz Dawid Kasprzyk, rocznik 2000, dopiero co poznają specyfikę gry z seniorami. Czas działa na ich korzyść, a co za tym idzie każdy występ w lidze pomaga tym chłopakom w rozwoju. – Pozytywne jest to, że GKS ma rezerwy w 4 lidze śląskiej, która jest dość silna. Nie brakuje w niej zawodników z ekstraklasową przeszłością. Dość powiedzieć, że graliśmy ostatnio przeciwko Odrze Wodzisław Śląski, w której występuje Emmanuel Sarki. To dobra szkoła dla naszych chłopaków. Tam zbierali seniorskie szlify. Teraz debiutują w 1 lidze i ten przeskok nie wygląda wcale źle – zauważa prezes tyskiego klubu.

– Jeśli chodzi o Połapa, to ma niezłą szybkość, nie boi się wchodzić w pojedynki jeden na jeden. Wiadomo, że brakuje mu doświadczenia, ale bramkę, który zdobył przeciwko Chrobemu w kluczowym momencie, bo na otwarcie wyniku, wcale w niełatwej sytuacji, powinien go dodatkowo podbudować. Są w jego grze rzeczy do poprawy. Na przykład: dostał w tym sezonie już dwie żółte kartki i to w sytuacjach, które można było uniknąć – dodaje Bartnicki.

Choć teraz na ustach większości kibiców GKS-u jest nazwisko skrzydłowego, młodego napastnika i młodszego z braci Piątków, to wyliczanka, tego co młode w drużynie Ryszarda Tarasiewicza, wcale się na wymienionych nie kończy. – Nikolas Wróblewski – był na ławce rezerwowych z Chrobrym. Młody stoper Mateusz Pańkowski, Kacper Laskoś, akurat nie nasz wychowanek, bracia Biegańscy – Olek i Janek, przy czym Janek to reprezentant Polski U-17. Do tego młody bramkarz Mateusz Maciejowski grający w rezerwach. Z nic wszystkich w przyszłości powinna być pociecha. Oni się cały czas rozwijają, jeśli nie poprzez grę w 1 lidze, to choćby dzięki występom w rezerwach czy byciu w cyklu treningowym pierwszego zespołu. Ten fakt jeszcze bardziej ich buduje – podsumowuje Leszek Bartnicki.


Źródło : 1liga.org