PKM Tychy rozpisało przetarg na kierowców.

 


Tyski przewoźnik autobusowy rozpisał przetarg na kierowanie pojazdami przez najbliższe dwa lata. Ta nietypowa forma znalezienia kierowców nie jest nowa. Regularnie, choć w niewielkim zakresie, robi to też MPK Łódź.
Przedmiotem zamówienia są usługi kierowania pojazdami autobusowymi w komunikacji miejskiej, na ustalonych, w zależności od potrzeb zleceniodawcy, liniach komunikacyjnych. Chodzi o obsługę 4,14 mln wozokilometrów w okresie od początku czerwca tego roku do końca maja 2021 r. Do tej usługi zwycięzca przetargu powinien skierować minimum 60 kierowców.
To dużo. Wartość zamówienia PKM Tychy oszacowało na 9 963 060 zł brutto. Przewoźnik korzysta z ok. 130 autobusów. Outsourcowani kierowcy będą więc stanowić kilkanaście procent wszystkich pracowników spółki pracujących za kółkiem.
Nie tylko Tychy postępują w ten sposób. Niedawno pisaliśmy o podobnym przetargu w MPK Łódź, zresztą już kolejnym. Tam szykano firmy, która zapewni kierowców na nie więcej niż 5 proc. zadań przewozowych spółki. Dla tamtejszego MPK to sposób na zapewnienie sobie elastyczności w przypadku zwiększonego zapotrzebowania na kierowców. Urzędnicy mocno podkreślali, że nie ejst to zagrożenie dla kierowców etatowych, a w dodatku kontrahentem MPK był w tym przypadku Związek Zawodowy Motorniczych i Kierowców.
W Tychach zamówienie wydaje się być większe i trudno się dziwić. Brak kierowców to problem z którym borykają się przedsiębiorstwa transportowe w całym kraju. Miejscy przewoźnicy w największych aglomeracjach rekrutację prowadzą właściwie cały czas, a gdy pojawiają się postulaty płacowe, tak jak np. w Warszawie jakiś czas temu, do porozumienia dochodzi bardzo szybko. Przetarg na kierowców na najbliższe dwa lata, to też formalne przerzucenie odpowiedzialności za obsadę części autobusów na firmę zewnętrzną.

W Tychach na oferty czekają do 14 maja.


Źródło : https://www.transport-publiczny.pl/