Trener GKS-u Andriej Gusow podkreślił, że mecze finałowe zarówno w Tychach, jak i Krakowie toczą się we wspaniałej atmosferze, którą tworzą kibice obydwu zespołów.
– My wykorzystaliśmy swoje sytuacje, a rywale nie. Ten mecz to już historia – ocenił krótko.
Gusow zwrócił też uwagę na dobrą postawę bramkarza Murraya, który w niedzielę zanotował słabszy występ, a w Krakowie zachował czyste konto zatrzymując 36 strzałów rywali.
Trener Rohaczek również słabą skuteczność swojego zespołu uznał za główną przyczynę porażki.
– Czasem tak bywa, że krążek odbija się od słupka i wpada do bramki, a czasem nie. Taki jest hokej. Walka trwa dalej – zapewnił.
Czwartkowy mecz w Tychach rozpocznie się o godzinie 18.15.
Comarch Cracovia – GKS Tychy 0:4 (0:1, 0:2, 0:1)
0:1 Alexei Yafimenka – Michael Kolarz (08:24)
0:2 Michael Cichy – Alexander Szczechura – Gleb Klimenko (22:26) 5/4
0:3 Filip Komorski – Bartłomiej Pociecha (26:21) 5/4
0:4 Radosław Galant (56:31) do pustej bramki
GKS Tychy: Murray, (Lewartowski); Pociecha, Ciura, Klimenko, Komorski, Yafimenka; Górny, Bryk, Gościński, Rzeszutko, Mikhnov; Kolarz, Bizacki, Sykora, Cichy, Szczechura; Kogut, Bagiński, Jeziorski, Galant, Witecki.
Comarch Cracovia: Kopriva, (Kowalówka); Kruczek, Charnaok, Turtiainen, Kalinowski, Kapica; Jachym, Jezek, Svec, Domogała, Tvrdon; Rompkowski, Noworyta, Csamango, Vachovec, Bepierszcz; Gajor, Drzewiecki, Kamiński, Zygmunt, Bryniczka.
Sędziowie: Zbigniew Wolas – Paweł Breske – Sławomir Szachniewicz – Wojciech Moszczyński
Kary: 10min. (Cracovia) – 8min. (GKS)
Stan rywalizacji: 2:2 (do czterech zwycięstw)
Źródło : https://sport.interia.pl/