Podwyżki opłat za odpady w Tychach.
Samorządy Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii zapowiadają wystąpienie do rządu ws. rosnących kosztów w systemie gospodarowania odpadami komunalnymi. Z tego powodu np. radni w Tychach przyjęli w czwartek podwyżki związanych z tym opłat dla mieszkańców.
W czwartek tyscy radni zdecydowali m.in. o podwyżce opłat dla mieszkańców z 12 zł do 15 zł za miesiąc na osobę za zbiórkę selektywną oraz z 20 zł do 30 zł za odpady zmieszane. Dla nieruchomości niezamieszkałych opłaty rosną o 33 proc. za zbiórkę selektywną oraz o 100 proc. za odpady zmieszane.
W uzasadnieniu miasto wskazało m.in., że opłaty te nie rosły tam od 2013 r., mimo „systematycznego zwiększania się strumienia odpadów” oraz „wzrostu kosztu odbioru i zagospodarowania odpadów po stronie wykonawcy usługi”. Napisano też m.in. o „przeważającym udziale odpadów zmieszanych w ogólnym strumieniu odpadów odbieranych z firm”.
Podwyżki opłat za odpady w Tychach prezydent tego miasta Andrzej Dziuba zapowiadał m.in. w dyskusji na zakończenie wtorkowej sesji zgromadzenia Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Temat poruszył tam burmistrz Wojkowic Tomasz Szczerba, zgłaszając potrzebę przygotowania wystąpienia miast i gmin członkowskich Metropolii w kontekście m.in. rosnącej opłaty za składowanie odpadów.
Ta tzw. opłata marszałkowska jest ustalana w drodze rozporządzenia Rady Ministrów i waloryzowana w drodze obwieszczenia Ministra Środowiska. Jeszcze w 2013 r. jej wysokość wynosiła 115,41 zł za tonę odpadów niesegregowanych, zmieszanych, składowanych na składowisku, w 2014 r. – 119,68 zł, w 2017 r. – 120,76 zł, a w już 2019 r. – 170 zł. Od 2020 r. ma ona wynieść 270 zł.
„To oczywiście wpływa na nas wszystkich. Słyszę niepokój wśród kolegów, że rozjeżdżają się systemy gospodarowania odpadami, które – jak wiemy – mają się samofinansować. W efekcie mamy problem: przyjeżdżają firmy odpadowe, mówią, że niedługo opłata na mieszkańca, ta mniejsza (za odpady segregowane – PAP), to będzie 40 zł” – wskazał burmistrz Wojkowic.
„Jeżeli Ministerstwo Środowiska tłumaczy podwyższenie opłaty marszałkowskiej wyłącznie tym, że chce zwiększyć poziom recyklingu wśród mieszkańców, to jest to stosunkowo absurdalne. Moim zdaniem zasadne jest zaapelowanie do ministerstwa, może do prezesa Rady Ministrów, o wstrzymanie podwyższenia opłaty marszałkowskiej, bo naprawdę zacznie się robić problem, jeśli chodzi o system gospodarki odpadami, nie tylko w GZM, ale w całej Polsce” – uznał Szczerba.
Prezydent Tychów dodał we wtorek, że rządzący nie zwrócili uwagi na zmianę warunków globalnych: Chiny przestały odbierać z Europy plastik, makulaturę i tzw. paliwa alternatywne (Refuse Derived Fuel – RDF), produkowane z odpadów, a sprzedawane wcześniej po kilkanaście czy czasem nawet kilkadziesiąt złotych za tonę.
Źródło : https://fakty.interia.pl/