MŚ U-20 w Tychach : Polska- Japonia 7:4
Mający na koncie trzy porażki Japończycy walczyli w środę o przedłużenie swoich szans na pozostanie w Dywizji 1B. Mecz zaczęli fatalnie, bo od straty dwóch bramek w ciągu 20 sekund. Wydawało się, że Polacy „ustawili” sobie spotkanie. Tymczasem goście nie załamali się i strzelili kontaktowego gola. Co prawda biało-czerwoni błyskawicznie na niego odpowiedzieli, ale rywale znów odrobili część strat. W 14 minucie było 3:2 i taki wynik utrzymał się do przerwy.
W drugiej tercji w dalszym ciągu podopieczni trenera Piotra Sarnika w dalszym ciągu nie mieli „spacerku”. Przeciwnicy nie rezygnowali, gra była wyrównana, obaj bramkarze nie narzekali na nudę. W 27 minucie nieco uspokoił sytuację Olaf Bizacki podwyższając prowadzenie gospodarzy na 4:2, ale to nie był koniec emocji w tej części spotkania, bowiem Japończycy zdołali pokonać trzeci raz Sebastiana Lipińskiego.
Przewaga biało-czerwonych nie podlegała za to dyskusji w trzeciej tercji. Najpierw w do japońskiej bramki drogę znalazł Kamil Wałęga, potem – w przewadze – trafienie dołożył Damian Tyczyński i właściwie było po wszystkim.
W 57 minucie Japończycy wycofali bramkarza i szybko… wykorzystał to Łukasz Kamiński, pakując krążek do pustej bramki. Rywale odpowiedzieli jeszcze golem, jednak to już nie miało żadnego znaczenia. Japonia pożegnała się z Dywizją 1B po czwartej porażce.
Źródło : http://pzhl.org.pl/