Raport medyczny przed meczem z Chojniczanką Chojnice.
Przed GKS Tychy ostatnie spotkanie w rundzie jesiennej. Rywalem „Trójkolorowych” będzie Chojniczanka Chojnice. W piątkowym meczu sztab szkoleniowy nie skorzysta z usług kilku zawodników. Największym wyzwaniem będzie ustawienie formacji defensywnej. Etatowy stoper, Daniel Tanżyna i lewy obrońca, Dawid Abramowicz pauzują za kartki. Kontuzjowany jest również Marcin Kowalczyk, która narzeka na uraz stawu skokowego.
– Na pewno czeka nas trochę łamigłówki jak to wszystko poukładać. Na ten moment nie mamy nominalnego stopera, ale mamy na to pomysł i jestem przekonany, że on się sprawdzi. Są kolejni do gry, którzy czekają na swoją szansę i chcą udowodnić swoją przydatność do drużyny- mówi Tomasz Wolak, asystent trenera GKS Tychy.
Od ponad tygodnia rehabilitację przechodzi Nikolas Wróblewski. Coraz bliżej powrotu na boisko jest Piotr Ćwielong. „Pepe” przez kilka ostatnich miesięcy intensywnie pracował z klubowym fizjoterapeutą. Pomocnik „Trójkolorowych” w klubie meldował się niemal każdego dnia wczesnym porankiem. Za Ćwielongiem wiele godzin spędzonych na siłowni i ćwiczeniach. Teraz „Pepe” z niecierpliwością odlicza dni do powrotu na pierwszoligowe boiska.
– Najgorsze jest to, że wydaje Ci się, że to już jest ten czas, wracasz na boisko i zaczyna Cię znowu boleć i trzeba znowu zrobić przerwę. Tak naprawdę koncentrujesz się tylko na masażach manualnych. Było to bardzo ciężkie, na pewno coś nowego, bo nigdy w życiu nie miałem kontuzji, która wykluczyła mnie z gry na dłużej niż dwa tygodnie. Musiałem się z tym zmierzyć. Na pewno bardzo mocno pomogła mi rodzina, ale nie był to łatwy czas dla mnie- dodaje Piotr Ćwielong, piłkarz GKS Tychy.
W tym tygodniu „Pepe” trenował już z drużyną. Decyzja o tym czy pojawi się w meczowej „18” zapadnie jutro.
Źródło : http://gkstychy.info/pilka/