Podsumowanie 3 i 4 kolejki TLF.

 


Za nami kolejne dwie serie gier Tyskiej Ligi Futsalu. Nowym liderem zostali Piłkarscy Emeryci, a pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie odnotowali Mistrzowie – Piwkarzyki. W starciu beniaminków The Naturat rozgromił Królewskich aż 9:0 i dał jasny sygnał, że będzie groźnym rywalem dla wszystkich zespołów w bieżących rozgrywkach.

W sobotnich spotkaniach najciekawiej było w pojedynkach Bad Boys z Matadorem oraz Piwkarzyków z Jesionami. W tym pierwszym meczu po raz kolejny Źli Chłopcy komplet punktów zapewnili sobie w ostatniej minucie meczu. Dosłownie na 17 sekund przed końcem meczu Adrian Szlosarek znalazł się we właściwym miejscu i właściwym czasie, dzięki czemu zapewnił swojemu zespołowi trzeci z rzędu komplet punktów.

W 3 kolejce pierwszej zdobyczy w końcu doczekali się Piwkarzyki. W spotkaniu dwóch ostatnich Mistrzów TLF padł remis 2:2.

W niedzielę najciekawiej było podczas pierwszego meczu dnia Piłkarskich Emerytów z Bad Boysami, w którym doszło do niemałej niespodzianki. Wyżej notowani Boysi ulegli Emerytom 3:1. Na 10 minut przed końcem meczu przy stanie 2:1, BB wycofali bramkarza i do ostatniej syreny zagrali w pięciu w polu. Na ich nieszczęście gra w przewadze kompletnie się nie kleiła, a na domiar złego w 39 minucie kropę nad „i” postawił ich były zawodnik – Michał Stefanek. Dzięki temu zwycięstwu Emeryci rozsiedli się na fotelu lidera.

Szalone zawody sprezentowali kibicom zawodnicy Matadora i Jesion. Zebrana publika obejrzała aż 11 bramek, a górą w tym starciu były Jesiony które wygrały 7:4. Na nic w temu meczu zdał się hat trick Michała Różyckiego z Matadora, który tym samym udowodnił, że ponownie będzie liczył się w wyścigu po koronę króla strzelców.

Jego wyczyn skopiował Adam Mateja z Piwkarzyków, który był ojcem sukcesu w meczu z FCA. Mistrzowie sięgnęli po pierwszy komplet punktów w tym sezonie wygrywając to spotkanie 5:3.

Na zakończenie weekendowych zmagań doszło do starcia obu beniaminków. The Naturat nie pozostawił żadnych złudzeń i rozgromił Królewskich aż 9:0. Ci pierwsi pokazali, że będą groźnym rywalem dla wszystkich zespołów w TLF. Z kolei Królewskich po trzech porażkach czeka sporo pracy. Jak widać o punkty w lidze będzie im bardzo ciężko, ale zbierane doświadczenie i ogranie z całą pewnością będzie procentowało w każdej następnej kolejce.

I na koniec niemiła informacja. Podczas weekendu na obu swoich meczach nie pojawiła się ekipa GKS-u Futsal Tychy, która została ukarana walkowerami. Taka postawa niestety nie ma nic wspólnego z zasadami fair play…


Źródło : http://futsal-tychy.futbolowo.pl