Przygotowania do sobotniego meczu Z Sandecją.

 


Przed GKS Tychy kolejny mecz przyjaźni. W sobotę rywalem „Trójkolorowych” będzie Sandecja Nowy Sącz. Spadkowicz z Ekstraklasy w tej chwili jest wiceliderem Fortuna 1 Liga. Podopieczni Tomasza Kafarskiego są niepokonani od dwóch miesięcy. Tyszanie z kolei po raz ostatni wygrali na początku września.

– Każdy mecz, to nowa historia. Nie rozmawiamy o takich statystykach. Zawsze skupiamy się na swojej grze. Gramy teraz wiceliderem, jest duża mobilizacja w zespole. Od początku każdego meczu jest ona na wysokim poziomie. Chcemy zaprezentować w sobotę dobrą piłkę, wysoki poziom i przede wszystkim zdobyć punkty, które są nam bardzo potrzebne– mówi Tomasz Wolak, asystent trenera GKS Tychy.

Sandecja w tym sezonie z meczów wyjazdów przywiozła 10 punktów. Podopieczni Tomasza Kafarskiego są po Rakowie Częstochowa najlepszą defensywą w lidze. Tyszanie z kolei znajdują się na przeciwległym biegunie. Spadkowicz z Ekstraklasy najwięcej bramek na wyjazdach zdobywa pomiędzy 76-90 minutą meczu.

GKS Tychy z kolei najczęściej do siatki rywali trafia w dwóch fazach spotkania, pomiędzy 16-3061-75 minuta.

– Ta sytuacja nie jest dla mnie łatwa. Żaden bramkarz nie lubi przepuszczać bramek. Trzeba to przetrwać. W następnym meczu wyjść, pokazać się z jak najlepszej strony i przede wszystkim wygrać. W każdym meczu mamy sytuacje, kontrolujemy jego przebieg, tylko nic nie chce wpaść. Z kolei jak otwieramy wynik, to jeden lub dwa momenty dekoncentracji kosztują utratę bramek. Musimy to poprawić i przede wszystkim zacząć punktować i wygrywać– dodaje Konrad Jałocha, bramkarz GKS Tychy.

W ostatnich latach oba zespoły rywalizowały pomiędzy sobą na poziomie pierwszoligowym. Tyszanie bardzo dobrze radzili sobie w tych spotkaniach. „Trójkolorowi” zanotowali cztery zwycięstwa, trzy remisy i jedną porażkę. Ta ostania była jednak bardzo dotkliwa, bo GKS przegrał aż 2-7.

W sobotnim spotkaniu na pewno nie zobaczymy kontuzjowanych Piotra Ćwielonga i Nikolasa Wróblewskiego. Z urazem zmaga się również Marek Igaz. Bramkarz GKS w trakcie jednego z treningów uszkodził więzadło podkolanowe i czeka go najprawdopodobniej tygodniowa przerwa. Pod dużym znakiem zapyta stoi również występ Kacpra Piątka, który trenuje indywidualnie.

W treningach nie bierze udziału również Jan Biegański, który jest przeziębiony.


Źródło : http://gkstychy.info/pilka/