Tatryski Podhale kontra GKS Tychy, czyli „bij mistrza”.
W poprzednim sezonie mecze górali z tyszanami były bardzo zacięte. Nowotarżanie dwukrotnie we własnej hali pokonali GKS, raz w rundzie zasadniczej, a potem w półfinale play-off. – Tamte mecze to już historia i nie ma sensu do nich wracać – podkreśla Jarosław Różański, kapitan „Szarotek”. – Chcemy we własnej hali zagrać na miarę swoich możliwości – podkreśla Jarosław Różański, kapitan „Szarotek”. – Czy to wystarczy na tyszan? Na pewno hasło „bij mistrza” zawsze obowiązuje.
Podhale na razie nie może złapać ligowego rytmu. Pierwszy mecz przed własną publicznością przeciwko Enerdze Toruń został przerwany przez mgłę po pierwszej tercji. Zostanie zostanie dokończony 22 listopada. Później górale wygrali w Sosnowcu nad będącym beniaminkiem Zagłębiem 7:1.
Tychy w ciągu kilku dni rozegrały dwa różne spotkania z wicemistrzem Polski, Tauronem Katowice, najpierw wygrywając, a potem przegrywając.
Tartyski Podhale Nowy Targ – GKS Tychy; piątek (21 września, godz. 18). Sędziuje: Paweł Breske z Jastrzębia.
Źródło : https://gazetakrakowska.pl/