Przygotowania tyskich piłkarzy do spotkania z ŁKS Łódź.

 


Piłkarze GKS Tychy przygotowują się do spotkania z ŁKS Łódź. We wtorek sztab szkoleniowy przygotował dla zawodników dwa treningi. W środę i czwartek tyszanie ćwiczyli rano, a w piątek wyjadą już do Łodzi. Po drodze czeka ich jeszcze trening, a w sobotę mecz przyjaźni. Na boisku zapowiada się jednak zacięta walka o ligowe punkty.

– Mamy już o nich wyrobione zdanie. Graliśmy z ŁKS sparing w Łodzi. Jest to drużyna, która na pewno chce grać w piłkę i jest to ciekawy zespół. Widać w ich grze dużą różnorodność, jest to beniaminek naprawdę wysokiej klasy i na pewno czeka nas bardzo ciekawy mecz– mówi Tomasz Wolak, asystent trenera GKS Tychy.

Beniaminek z Łodzi na razie spisuje się bardzo dobrze. Podopieczni Kazimierza Moskala w dziesięciu spotkaniach zgromadzili szesnaście punktów i obecnie są na szóstym miejscu. Tyszanie tracą do nich trzy punkty. ŁKS w środę w zaległym spotkaniu rozbił w Bielsku-Białej miejscowe Podbeskidzie aż 0-3. Tyszanie z kolei w sobotę zremisowali z „Góralami” 2-2.

Pokazaliśmy charakter i takimi meczami buduje się atmosferę i charakter, bo potrafiliśmy się podnieść z naprawdę trudnej sytuacji. Udowodniliśmy, że gramy do końca i chcemy wygrywać. To spotkanie da nam takiego pozytywnego „kopa”, bo w drugiej połowie byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą. W pierwszej odsłonie też mieliśmy swoje sytuacje, ale popełniliśmy błędy i zabrakło trochę koncentracji. Martwi jednak trochę, że nie potrafimy zagrać na zero z tyłu– dodaje Konrad Jałocha, zawodnik GKS Tychy.

W tym sezonie tyszanie stracili już 15 bramek. To jeden z najgorszych wyników w lidze. Trójkolorowi liczą jednak na poprawę tego bilansu już w najbliższym spotkaniu.

Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zagrają bez kontuzjowanych Wróblewskiego i Ćwielonga. „Pepe” dziś rano na murawie Stadionu Miejskiego trenował indywidualnie z klubowym fizjoterapeutą. Z drużyną nie ćwiczy również Kacper Piątek. Jego występ przeciwko ŁKS stoi pod dużym znakiem zapytania. W bardzo dobrej formie jest inny młodzieżowiec, który w spotkaniu przeciwko Podbeskidziu zanotował udany występ.

– Był to mój pierwszy występ od początku, dlatego bardzo cieszę się z bramki i asysty. Najważniejsze jest jednak dobro zespołu i to, że udało się wyrównać- zaznacza Hubert Adamczyk, zawodnik GKS Tychy.

Na pierwszoligowych boiskach obydwa zespołu po raz ostatni rywalizowały ze sobą w sezonie 2012/13. W Łodzi tyszanie przegrali 0-3, w Tychach górą był GKS.


Źródło : http://gkstychy.info/pilka/