Michał Woźnica w GKS-ie Tychy już nie zagra.

35-letni napastnik jest wychowankiem GKS-u Tychy. W barwach śląskiej drużyny zdobył trzy tytuły mistrza Polski: w 2005, 2015 oraz 2018 roku. W nadchodzącym sezonie koszuli GKS-u już nie założy.

– Przyszedł ten czas, gdy trzeba coś zmienić. Ja wiem, że Michał to ulubieniec tyskich kibiców. Ja też kiedyś taki byłem. Ale dziś mam 50 lat. Nie da się grać w hokeja do śmierci. Szanuję to, co Michał Woźnica zrobił dla GKS-u. Na pewno należy mu się pożegnalny mecz. To bardzo dobry zawodnik, z wielkim sercem do gry. Zostawił dla GKS-u na lodzie wiele zdrowia. W USA czy w Rosji tacy zawodnicy po zakończeniu kariery z miejsca zostają zatrudnieni w klubie. Szkolą dzieci, są menedżerami. Michał dużo potrafi i wie, jak to przekazać młodszym. Mam nadzieję, że i dla niego znajdzie się nowe miejsce w Tychach. Na lodzie trzeba się jednak rozstać – mówi Andriej Gusow, trener GKS-u.

Michał Kotlorz, kapitan GKS-u, podkreśla, że Woźnicy brakuje w szatni tyskiego klubu. – Dochodzą do nas sygnały, że ma zostać w klubie, ale w nowej roli. Liczymy na to, że GKS nie zostawi Michała. To mu się należy – dodaje.