Kierowca autobusu PKM Tychy zmarł w czasie pracy. Prokuratura bada sprawę.
Prokuratura Rejonowa w Tychach prowadzi postępowanie w sprawie śmierci 52-letniego kierowcy autobusu miejskiego. Do śmierci mężczyzny doszło 8 maja około południa w trakcie postoju autobusu.
Służby otrzymały informacje o tym, że na jednej z pętli autobusowych leży kierowca autobusu, który nie daje oznak życia. Na miejsce pojechali ratownicy z Zespołu Ratownictwa Medycznego, strażacy z PSP Tychy i policjanci. O zdarzeniu poinformowano również prokuraturę i Państwową Inspekcję Pracy.
– Prokurator przeprowadził oględziny zwłok i miejsca zdarzenia. Traktujemy to zdarzenie nie tylko jako zgon człowieka, ale także wypadek przy pracy – przekazała prokurator Monika Stalmach-Ćwikowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Tychach.
Sprawdzono między innymi zapis z kamer monitoringu.
– Wstępne czynności wskazują na to, że zgon miał charakter naturalny. Trwa jednak sekcja zwłok i jutro poznamy wstępne wyniki – dodaje prokurator Monika Stalmach-Ćwikowska. Prokuratura na pewno sprawdzi, czy w PKM Tychy w tym przypadku przestrzegano wszystkich przepisów BHP. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca zasłabł, przebywając w kabinie. Zauważył to kierowca innego autobusu, który udzielił mu pierwszej pomocy. W środku pojazdu nie było pasażerów.
Kierowca był rano badany alkomatem. Był trzeźwy. Miał wszystkie wymagane uprawnienia do prowadzenia pojazdu i aktualne badania. Autobus, którym kierował, to nowy, klimatyzowany pojazd.
Źródło : http://www.dziennikzachodni.pl/