4 Haiz liga : BS Polonia Bytom – GKS II Tychy 2:0

 


Podobnie jak w pierwszym meczu tak i w rewanżu Trójkolorowi sprawiali dobre wrażenie, ale tylko do 80 minuty. Niestety z Bytomia wyjeżdżamy bez punktów i z bagażem dwóch bramek.

Przez pierwszy kwadrans spotkania obie drużyny skupiły się raczej na badaniu przeciwnika niż na stwarzaniu sytuacji strzeleckich. Dopiero w19 minucie miejscowi zdecydowali się na oskrzydlającą akcję i szybką wymianę piłki, czym kompletnie zgubili obronę tyszan, futbolówka trafiła do niepilnowanego Huberta Tylca, a ten mógł zrobić z nią co tylko chciał, na nasze szczęście strzelił wysoko nad bramką, dając tym samym ostrzeżenie podopiecznym trenera Wolaka. Trzy minuty później Krzystof Hałgas  urwał się naszym defensorom i technicznym uderzeniem próbował zaskoczyć Marka Igaza, jednak i tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki.

Na pierwszą groźniejszą akcję GKS-u przyszło nam poczekać do 41 minuty, ale strzał Jana Biegańskiego został zablokowany przez defensywę miejscowych. Chwilę wcześniej na samotny rajd przez środek pola karnego zdecydował się Dawid Rogalski, ale i w jego przypadku piłka padła łupem gospodarzy, sfrustrowany napastnik przy tej okazji zaliczył żółty kartonik faulując zupełnie niepotrzebnie rywala w jego polu karnym.

Tuż przed zakończeniem tej odsłony ryzykownym wślizgiem we własnej szesnastce popisał się Jakub Piątek powstrzymując tym samym groźnie zapowiadającą się akcje Polonii. – Drużyna z Tychów mimo, iż przystąpiła do tego meczu w bardzo młodym składzie to jednak na boisku pokazała się z dobrej strony. Ciężko nam było stwarzać sobie sytuacje strzeleckie, niejednokrotnie w pierwszej połowie za dużo kombinowaliśmy zamiast wybierać proste rozwiązania – ocenił opiekun miejscowych Jacek Trzeciak.

Po zmianie stron tyszanie wreszcie zaczęli grać swoje, szybciej w ataku jak i pewniej w obronie. Już w 50 minucie meczu wynik mógł otworzyć Kaczmarczyk, ale jego strzał w ostatniej chwili zablokowali defensorzy z Bytomia. Minutę później swojej okazji nie wykorzystał Biegański. Napór gości nie ustawał, ale kolejne sytuacje pod bramką polonistów nie przynosiły zmiany rezultatu. Po godzinie gry blisko przejęcia piłki pod bramką miejscowych znalazł się Rogalski, ale minimalnie uprzedził go Król.

Na kwadrans przed końcem spotkania Jacek Trzeciak zdecydował się na zmiany w swoim składzie i jak się później okazało ożywił tym sposobem postawę swoich podopiecznych. Pięć minut później Czernysz pomknął skrzydłem wrzucił piłkę w pole karne, a tam formalności dopiął Hałgas, dając niebiesko-czerwonym prowadzenie. Spiker zawodów jeszcze nie zdążył podać strzelca bramki, a już mieliśmy drugi cios w wykonaniu Hałgasa, który ponownie wykorzystał podanie Czernysza. – Dzisiaj w naszej grze było za dużo nerwowości, trochę trwało nim przyzwyczailiśmy się do naturalnego boiska.  Na szczęście udało się strzelić dwie bramki i zdobyć komplet punktów – podsumował zdobywca dwóch goli.

W doliczonym czasie gry rozmiar porażki mógł zmniejszyć Kopczyk, ale jego uderzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego powędrowało wysoko nad bramką i tym samym pierwszy wiosenny mecz zakończył się naszą porażką. – Zabrakło w naszych szeregach konsekwencji w grze obronnej. Nie takie założenia mieliśmy przed meczem, niestety po naszych dwóch błędach padły bramki i przegraliśmy to spotkanie. Szkoda, bo do straty gola prezentowaliśmy na boisku sporą jakość – powiedział trener Tomasz Wolak. W podobnym tonie wypowiadał się kapitan drużyny Adam Matusz. – Do 65 minuty graliśmy bardzo dobrze w obronie i walczyliśmy jak równy z równym. Niestety zabrakło nam doświadczenia, rywal przy pierwszej bramce nas rozklepał, później poszła kontra po stracie i podcięło nam skrzydła. Gdybyśmy wykorzystali na początku drugiej połowy swoją okazję to przy 0:1 ten mecz mógłby się potoczyć inaczej, a tak przyszło nam wracać bez punktów.

Następne spotkanie w sobotę 31 marca o godzinie 11:00 w Tychach na boisku kompleksu OW Paprocany, a naszym rywalkę będą LKS Wilki Wilcza.

BS Polonia Bytom – GKS II Tychy 2:0 (0:0)
1:0 – Hałgas (80.)
2:0 – Hałgas (81.)

Sędziował: Sebastian Buchta (Skoczów).

GKS II Tychy: 53. Igaz – 73. Wolak, 4. Kopczyk, 31. Robaszewski, 27. Matusz – 8. D. Duda,  10. J. Piątek, 6. Biegański (69, 18. Pawełczyk), 17. Bojarski  (85, 20. Kokoszka), 88. Kaczmarczyk Ż – 14. Rogalski Ż. Trener Tomasz Wolak.


Źródło : http://gkstychy.info/pilka/