Tyszanie w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.
Dane prawie 800 najgroźniejszych przestępców seksualnych zamieszczono w jawnym rejestrze przestępców seksualnych, który sprawdzić można na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości od 1 stycznia 2018 roku. Nazwiska i inne dane najgroźniejszych gwałcicieli i pedofilów zostały opublikowane w internecie, w ogólnodostępnej części Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.
W rejetrze tym znaleźć można trzech przestępców pochodzących z naszego miasta.
Pierwszym jest Daniel B., skazany prawomocnym wyrokiem na 4 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności za wielokrotny gwałt na małoletniej do 15. roku życia, drugim – Roman D., odsiadujący blisko pięcioletni wyrok za popełnienie szeregu przestępstw na tle seksualnym, a trzecim Wiesław P., który w 2006 roku zgwałcił ze szczególnym okrucieństwem i zabił 48-letnią kobietę.
Rejestr publiczny jest w całości jawny i bezpłatnie dostępny w internecie. Można z niego korzystać bez konieczności rejestrowania się na stronie i logowania. Strona umożliwi wyszukiwanie danych po nazwisku albo nazwie miejscowości.
– Aby uzyskać informacje z Rejestru z dostępem ograniczonym, osoby i instytucje uprawnione muszą zarejestrować konto na stronie rejestru – wypełnić odpowiedni formularz. Muszą też dysponować kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub podpisem potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP. Założenie konta i uzyskanie informacji z rejestru są bezpłatne – tłumaczy Wiceminister Sprawiedliwości Michał Woś.
– Ochrona dzieci przed krzywdą jest ważniejsza niż prawo do anonimowości dla pedofilów – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
– Ktoś, kto krzywdzi dzieci w niewyobrażalny sposób, odciskając piętno na całym ich późniejszym życiu, musi się liczyć z najsurowszymi konsekwencjami. Należy mu się wieloletni wyrok. Dlatego przygotowaliśmy zaostrzenie kodeksu karnego w tym zakresie, a w planach mamy kolejne zmiany w przepisach. Tacy przestępcy muszą się też liczyć z napiętnowaniem. Po wyjściu z więzienia powinni być pod stałą kontrolą – podkreślił Ziobro.
Polskie Towarzystwo Seksuologiczne uznało, że rejestr publiczny nie stanowi skutecznego środka mającego przyczynić się do zmniejszenia zagrożenia przestępczością seksualną. Według RPO rejestr ten zmniejszy możliwości terapii przestępców seksualnych, bo – zdaniem Adama Bodnara – dla sprawców, których dane będą umieszczone w rejestrze, nie będzie perspektywy powrotu do społeczeństwa.
Źródło : http://wiadomosci.onet.pl/, https://rps.ms.gov.pl/pl-PL/Public#/