Czy GKS Tychy włączy się do walki o awans do ekstraklasy ?
Łukasz Jachym, przed laty prezes GKS, nakreślił w przeszłości śmiały plan, który zakładał, że w 2021 r. – na 50-lecie klubu – tyszanie będą cieszyć się z mistrzostwa Polski. Ta wizja wciąż jest możliwa do zrealizowania. GKS musi jednak zerwać z łatką przeciętniaka. To nie jest drużyna, która powinna pętać się w ogonie pierwszoligowej tabeli.
GKS dokonał tego lata kilku ciekawych transferów, ale naszym numerem jeden jest pozyskanie Piotra Ćwielonga. Wychowanek Ruchu Chorzówzimą tego roku zamienił Cichą na niemiecki Magdeburg. Tłumaczył to względami rodzinnymi, ale tak naprawdę miał dość wykłócania się o swoje w chorzowskim klubie. Ćwielong ma doświadczenie i umiejętności, które predysponują go do roli lidera zespołu. To wokół niego może scalić się drużyna groźna dla wszystkich.
Przed sezonem uporczywie wracała plotka, że z drużyną może się pożegnać trener Szatałow. W GKS miał pracować Waldemar Fornalik, potem ze śląskim klubem wiązano Macieja Bartoszka.
Prezes Grzegorz Bednarski wszystkiemu zaprzeczał i wciąż zaprzecza, ale atmosfera niepewności i niedomówień na pewno zaniepokoiła i została w głowie Szatałowa.
Jeżeli działacze i trener wszystko sobie wyjaśnili, to nie widzimy problemu. Jeżeli natomiast zabrakło szczerości, to problem może wrócić.
Źródło : http://katowice.wyborcza.pl/