Śledczy sprawdzą, czy naraziła córkę na utratę życia lub zdrowia.

 


Tyscy policjanci zatrzymali 21-letnią matkę, podejrzaną o sprawowanie opieki nad swoją 4 miesięczną córką będąc pod wpływem środków zastępczych najprawdopodobniej dopalaczy. Policjanci ustalą czy naraziła ją na utratę życia i zdrowia. Za taki czyn grozi nawet 5 – letni pobyt w więzieniu.

Dyżurny tyskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że matka podała niemowlakowi dopalacze. Okazało się, że 21-letnia kobieta przestraszyła się, że na smoczku z butelki wody, którą skosztowała i podawała córce, pozostały dopalacze, które wcześniej ona sama zażyła. 4-miesięczna dziewczynka trafiła do szpitala, gdzie wstępne badania wykluczyły zatrucie dopalaczami. Policjanci zawiadomili Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Tychach oraz Sąd Rodzinny, który zadecyduje o dalszym losie dziewczynki. 21-letnia matka pojechała do szpitala na badania, gdzie została pobrana jej krew, a następnie trafiła do policyjnego aresztu. Kobieta po przesłuchaniu najprawdopodobniej usłyszy zarzut sprowadzenia narażenia na utratę życia lub zdrowia w związku z opieką nad 4 miesięczną córką będąc w stanie po zażyciu środków zastępczych tzw. dopalaczy. Za taki czyn grozi nawet 5 – letni pobyt w więzieniu.


Źródło : http://www.tychy.slaska.policja.gov.pl/