Trenerzy po meczu Olimpii Grudziądz z GKS Tychy.

 


Piłkarze Olimpii Grudziądz pokonali przed własną publicznością zespół GKS-u Tychy 1:0. Bramkę w samej końcówce zdobył Karol Angielski. Po ostatnim gwizdku arbitra sobotni pojedynek na pomeczowej konferencji prasowej zabrali szkoleniowcy obu ekip.

– Z ławki trenerskiej spotkanie wyglądało jak mecz do jednej bramki. Jeśli chodzi o mój zespół to na pewno gdzieś uciekło nam pierwsze 20 minut oraz ostatni kwadrans. Zastanowimy się dlaczego tak jest i będziemy nad tym pracować. Poza tym mogę być zadowolony z gry moich podopiecznych. Próbowaliśmy grać to co zapowiadaliśmy. Pojawiło się kilka błędów w obronie, przeciwnik stworzył parę sytuacji i zdobył tą jedyną bramkę – powiedział Jurij Szatałow, trener GKS-u Tychy.

– Chciałbym pogratulować swojemu zespołowi, bo graliśmy dziś ciężkie spotkanie i zespół do samego końca wierzył w to, że możemy dzisiaj odnieść zwycięstwo i dopisać trzy punkty. Już przed meczem byliśmy bardzo zmotywowani i zdeterminowani. Na mecz wyszliśmy bardzo ofensywnie. Nie licząc Jakuba Wrąbla w całej jedenastce było tylko trzech defensorów. Chcieliśmy zaskoczyć rywala w pierwszej połowie nowym ustawieniem. Nie przyniosło to efektów, dlatego w drugiej odsłonie wróciliśmy do klasycznego ustawienia i do końca spotkania napieraliśmy, próbowaliśmy zdobyć upragnioną bramkę. Po raz kolejny trzeba podkreślić dobre przygotowanie motoryczne zespołu. Mimo, że trzy dni wcześniej graliśmy ciężkie spotkanie, to udało nam się do 90 minuty narzucić tempo gry. Oczywiście przeciwnik miał swoje szanse i mógł je wykorzystać i różnie mogły wyglądać losy spotkania, natomiast cieszy, że zagraliśmy na zero z tyłu, mimo przebudowanego bloku defensywnego. Cieszy również kolejna bramka Karola Angielskiego. Jeszcze raz słowa uznania i szacunku dla całego zespołu, który po raz kolejny w końcówce meczu jest w stanie zdobyć upragnioną bramkę – skomentował Jacek Paszulewicz, szkoleniowiec „biało-zielonych”. 


Źródło : http://www.gol24.pl/