Policjanci pomogli mężczyźnie – liczyła się każda minuta.
O tym, że pozory często mylą wiedzą tyscy policjanci, którzy do żadnej kontroli drogowej nie podchodzą rutynowo. Tak było również wtedy, gdy mundurowi dostali zgłoszenie o pijanym kierowcy na drodze. Na miejscu dzięki czujności, szybkiej reakcji i trafnej ocenie sytuacji stróże prawa pomogli mężczyźnie, który jak się okazało, był chory na cukrzycę. Nagły spadek cukru mógł się dla niego skończyć tragicznie…
Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 20.00 na ulicy Jedności w Tychach. Według zgłoszenia, w tym rejonie miał się poruszać pijany kierowca mercedesa. Policjanci, którzy zareagowali na zgłoszenie zauważyli na środku drogi wskazany samochód. Kierowca stał obok pojazdu i trzymając się drzwi słaniał się na nogach. Policjanci nie wyczuli jednak od mężczyzny alkoholu. Mundurowym udało się uzyskać od 72-latka informację, że jest chory na cukrzycę. Stróże prawa natychmiast podali mężczyźnie do picia słodzony napój. Po przyjeździe karetki pogotowia okazało się, że 72-latek miał skrajnie niski poziom cukru w organizmie, w wyniku czego miał już chwilowe zaniki świadomości. Gdyby nie szybka pomoc policjantów, a następnie pogotowia ratunkowego, spadek cukru mógłby skończyć się dla niego tragicznie. Pomoc była możliwa także dzięki reakcji zgłaszającego, który niecodzienne i podejrzane zachowanie się kierowcy zgłosił dyżurnemu w myśl kampanii „Nie reagujesz-akceptujesz”.
Źródło : http://www.tychy.slaska.policja.gov.pl/