Zatrzymać tyski walec.

Falcons logo

W sobotę o godzinie 12:00, na boisku bocznym Stadionu Śląskiego w Chorzowie, zostanie rozegrane spotkanie jedenastej kolejki PLFA I pomiędzy drużynami: AZS Silesia Rebels i Tychy Falcons.

Gospodarz: AZS Silesia Rebels (4-3)
Gość: Tychy Falcons (7-0)
Data i godzina: 25 czerwca, godz. 12:00
Stadion: Stadion Śląski, boisko boczne, ul Katowicka 10, Chorzów
Liga: PLFA I
Bilety: 10 zł (dzieci do 16 roku życia: wstęp bezpłatny)

Dla obu drużyn sobotnie starcie będzie ostatnim meczem sezonu zasadniczego PLFA I w tym roku. Ekipa Tychy Falcons zapewniła sobie awans do dalszej części sezonu ponad dwa tygodnie temu, jednak mimo to nie zwolniła tempa i w międzyczasie wysoko pokonała Kraków Kings. Rebels nadal mają szansę, aby dołączyć do Sokołów, ale nie wszystko jest w pełni zależne od ich postawy na boisku. Oprócz własnego zwycięstwa muszą liczyć na potknięcie gliwickich Lwów w starciu z Tytanami Lublin, żeby przedłużyć sezon o kolejne dwa tygodnie. Taki przebieg zdarzeń może na pierwszy rzut oka wydawać się niemożliwy biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg zmagań w Grupie Południowej, mimo to nie wolno zapominać, że futbol jest nieprzewidywalnym sportem.

FalconsGospodarze będą starali się jak najlepiej zaprezentować w ostatnim boju przed własną publicznością. Zapytany o nastroje w drużynie oraz szanse w starciu z liderem Maciej Klimczak, trener Rebels, powiedział: – Morale jest całkiem dobre. Wygraliśmy ostatnie dwa starcia, więc wszyscy są podbudowani. Przez cały sezon mamy lepsze i gorsze momenty, ale bardzo liczymy, że w sobotę pokażemy najlepszy futbol w naszym wydaniu. Falcons jadą w tym roku jak walec nie zostawiając cienia szansy rywalom. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo wymagający przeciwnik. Będziemy musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, żeby nawiązać równą walkę z podopiecznymi Michała Kołka. Niestety będzie nam brakowało kilku podstawowych zawodników, ale już z Kings pokazaliśmy, że nawet z wąską ławką potrafimy pokazać pazury.

Rebelianci myśląc o sprawieniu niespodzianki będą musieli znaleźć sposób na powstrzymanie szalenie skutecznego korpusu skrzydłowych przeciwnika. Atak drużyny z Tychów prowadzony przez amerykańskiego rozgrywającego Keitha Raya już po siedmiu kolejkach był w stanie pobić zeszłoroczny rekord ligi w liczbie zdobytych punktów. Ale Falcons to nie tylko ofensywa, to także druga defensywa pod względem najmniejszej ilości straconych punktów w całej PLFA I.

– Nastawienie jest zawsze takie samo: zwycięstwo. Ten rok – mimo wcześniejszych sukcesów Falcons w poprzednim sezonie – jest przełomowy nie tylko dla zespołu, ale futbolu w Tychach. Chcemy wykorzystać tę szansę jak najlepiej. Wiemy również, że drużyna z Katowic to zespół z dobrymi tradycjami futbolowymi. Spodziewamy się, że będą chcieli się dobrze zaprezentować w ostatnim meczu sezonu. Spotkanie z Rebels będzie czwartym, które rozgrywamy w ciągu czterech tygodni. Obciążenie sezonem z pewnością może być odczuwalne, jednak play-offs i walka o mistrzostwo są najważniejsze, więc ostateczne decyzje kadrowe odnośnie tego, kto zagra a kto odpocznie podejmą trenerzy – powiedział Maciej Niezgoda, defensive back Tychy Falcons.

Niekwestionowanym faworytem sobotnich zmagań jest drużyna gości, ale Rebels już pokazali w tym sezonie, że potrafią wygrać nawet startując z pozycji skazanych na porażkę.


Źródło : http://plfa.pl/