GKS Tychy. Druga zmarnowana okazja. Do trzech razy sztuka?

gkstychyKomplikuje się sytuacja tyskiej drużyny. Przed ostatnią serią spotkań GKS wciąż jest na trzecim, dającym awans miejscu, ale może się zdarzyć, że nie załapie się nawet do baraży o grę w pierwszej lidze.

Pierwszą szansę GKS zmarnował tydzień temu, kiedy przegrał u siebie z Radomiakiem. Teraz bezpośredni awans dawało zwycięstwo w Tarnobrzegu. Znowu się jednak nie udało…

Przed ostatnią serią spotkań GKS ma 56 punktów i wciąż jest na trzecim, dającym awans miejscu. Pozycję barażową zajmuje Wisła Puławy (54), za nią jest dzisiejszy rywal tyszan, czyli Siarka Tarnobrzeg (53). Warto dodać, że śląska drużyna ma gorszy bilans bezpośrednich meczów zarówno z Wisłą (0:2 i 0:3), jak i z Siarką (2:1 i 0:2).

W ostatniej kolejce tyszanie zmierzą się u siebie ze Stalą Mielec, która już wcześniej wygrała rozgrywki drugiej ligi, natomiast rywale tyszan w walce o pierwszą ligę zagrają na wyjeździe: Wisła z Olimpią Zambrów, a Siarka z Polonią Bytom.

Zwycięstwo w meczu ze Stalą zapewni GKS-owi awans, remis – co najmniej grę w barażu. Choć może być i tak, że tyszanie uzyskają promocję do pierwszej ligi po… porażce.

Siarka Tarnobrzeg – GKS Tychy 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Koczon (40.), 2:0 Stefanik (55.)
GKS Tychy: Florek – Grzybek CZ (53.), Tanżyna, Gancarczyk Ż, Mańka – Mączyński (74. Rutkowski), Hirskyj (46. Zganiacz), Bukowiec (70. Szumilas), Grzeszczyk, Radzewicz – Varadi (46. Pląskowski).


Źródło : http://www.slask.sport.pl/